Nie lubię przyjeżdżać do Warszawy. Wysiadam z pociągu i widzę koszmar. Pałac imienia Józefa Stalina. Imię nie jest dziś eksponowane, ale pałac bryluje w tle telewizyjnych wiadomości, niezależnie od opcji. Okno informacyjne na Polskę, która jest tymczasem krajem wolnym i taką Bóg chce pobłogosławić. Z lotu ptaka widzimy nieujarzmioną Stolicę… Ptak leci dalej ponad jej… Czytaj dalej Muzeum ofiar Stalina
Autor: Wojciech Rohatyn Popkiewicz
Powstań z martwych
Dopełnił się mitLudzki był Twój losCierpiałeś jak myNim Cię zdradził ktoś…Czemu zmartwiał światGdy uleciał Duch?Jezu Chryste żyj !Jezu Chryste wróć! Powstań z martwych. Już Cię wzywa BógNim zastygły rany, rozpękł grób…U stóp Twoich wkrótce ziemski globPrzebacz, wspomnij swoich braci stąd…Powstań z martwych za tych, którym w pyłTwarz wciśnięto strzałem w głowy tył…Powstań z martwych za… Czytaj dalej Powstań z martwych
Chrystus patrzy na świat
Na pograniczu Argentyny, Paragwaju i Brazylii oglądałem ten przyrodniczy cud świata – wodospady Iguazu. Kiedyś wcześniej widziałem je na ekranie w przejmującym filmie „Misja”, tak bardzo chrześcijańskim i antykościelnym zarazem. Sceny obrony krzyża przez Indian teraz kojarzą mi się z Krakowskim Przedmieściem roku 2010, choć tam na szczęście nie padły strzały. Natychmiast też refleksja: dlaczego,… Czytaj dalej Chrystus patrzy na świat
Czy świat zauważy kolejne polskie powstanie?
Nigdzie na świecie nie jest tak… Często polscy politycy wszelakiej maści używają takiej figury retorycznej, by podkreślić jak jest u nas źle lub, co rzadziej, lepiej niż gdzie indziej. Świat tymczasem mimo wysiłku globalistów jest ciągle tak zróżnicowany, że nie poddaje się ogólnym ocenom.Miałem okazję odwiedzić czterdzieści krajów, a więc jedną piątą świata, by się… Czytaj dalej Czy świat zauważy kolejne polskie powstanie?
JANEK
teatru sceny, życia sceny Jan Szurmiej (27 lipca 1946 – 3 czerwca 2024) Lokomotywa ciągnęła za sobą bydlęce wagony pełne ludzkich, dramatycznych życiorysów. Z Kołymy, a potem z północnego Kazachstanu, On i Ona teraz po latach, ocierania się o śmierć, wreszcie z nadzieją. U niej nadzieja ta miała już 9 miesięcy i mogła się spełnić… Czytaj dalej JANEK
Powrót do Breslau?
Mozart w grobie się przewraca. Ten genialny kompozytor urodził się w Salzburgu. Najbardziej związany był z Wiedniem. Bywał też w Pradze. Nie przyszło mu wszak do głowy, by swoją najwspanialszą operę zatytułować: CZARODZIEJSKI FLET W BRESLAU. Czemu nie we Lwowie? Przecież Marek Krajewski, którego tekstem się posłużono, także tam umiejscowił swoje fascynujące skądinąd, kryminalne historie.… Czytaj dalej Powrót do Breslau?
Z ukosa na „Kosa”
Józef Piłsudski mówił, że naszym przekleństwem jest to… żeśmy się podzielili na kilka rodzajów Polaków, że mówimy jednym, polskim językiem, a inaczej nawet słowa polskie rozumiemy, żeśmy wychowali wśród siebie Polaków różnych gatunków, Polaków z trudnością porozumiewających się ze sobą. Boję się, że dziś teza twórcy naszej niepodległości byłaby jeszcze bardziej prawdziwa. Gdyby ją przeanalizować… Czytaj dalej Z ukosa na „Kosa”
POwrót Nazilandu
Nigdzie na świecie nie jest tak… Często polscy politycy wszelakiej maści używają takiej figury retorycznej, by podkreślić jak jest u nas źle lub, co rzadziej, lepiej niż gdzie indziej. Świat tymczasem mimo wysiłków globalistów jest ciągle tak zróżnicowany, że nie poddaje się ogólnym ocenom. Miałem okazję odwiedzić czterdzieści krajów, a więc zaledwie jedną piątą świata,… Czytaj dalej POwrót Nazilandu