Trwa akcja „Wołyń na Powązki”

W 2021 roku działacze społeczni zrzeszeni w Stowarzyszeniu „Wspólnota i Pamięć” rozpoczęli obywatelską akcję pod nazwą „Wołyń na Powązki”. Wkrótce do grona organizatorów dołączyło Stowarzyszenie Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów. Celem inicjatywy była budowa pomnika ofiar ludobójstwa wołyńskiego na Powązkach Wojskowych w Warszawie w kontekście zbliżającej się 80. rocznicy „krwawej niedzieli” w 2023 roku.

W ciągu kolejnych miesięcy organizatorzy akcji prowadzili zbiórkę podpisów pod petycją skierowaną do Prezydenta Warszawy, Rafała Trzaskowskiego oraz innych instytucji państwowych i samorządowych, którą poparło około 20 tysięcy osób. Akcja od samego początku spotkała się z aprobatą licznych stowarzyszeń i fundacji kombatanckich, kresowych oraz patriotycznych, a także społeczników, naukowców i przedstawicieli mediów. Tak szerokie poparcie zaowocowało listem intencyjnym do prezydenta Rafała Trzaskowskiego podpisanym przez ponad 60 organizacji społecznych.

W 80. rocznicę zagłady wsi Huta Pieniacka 28 lutego 2024 roku społecznicy zorganizowali konferencję prasową pod warszawskim ratuszem, po czym złożyli ponad tysiąc podpisów zebranych od warszawiaków pod projektem uchwały do Rady Miasta w tej sprawie. Propozycja zakładała postawienie symbolicznego grobu ofiar ludobójstwa na wolnej, nieużywanej przestrzeni w bezpośrednim sąsiedztwie Krzyża Ponarskiego na Powązkach Wojskowych.

Tematyka męczeńskiej śmierci Polaków na Kresach jest szczególnie obecna w tej części cmentarza. Przede wszystkim, tuż obok mieści się pomnik upamiętniający Polaków zamordowanych w Ponarach przez litewskich kolaborantów III Rzeszy. Poza tym w bliskiej odległości znajduje się również Pomnik Sybiraków, a więc ofiar sowieckiego terroru na Polakach z Kresów. Oprócz Pomnika Ponarskiego w bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się Tablica „Pamięci Dzieci ofiar działań wojennych” oraz Pomnik „Orlętom Polskim poległym w obronie Warszawy podczas najazdu bolszewickiego 1920”. Nieco dalej znajdziemy Pomnik Powstańców Śląskich i Wielkopolskich 1918-1921 wraz z kwaterą poległych żołnierzy, Pomnik Weteranów Powstania Styczniowego 1863 wraz z kwaterą powstańczą, a także wspomniany już Pomnik Sybiraków.

Na Cmentarzu Powązkowskim powstała również Dolinka Katyńska. Zatem Krzyż Wołyński doskonale wpisywałby się wizualnie w wymienione miejsca pamięci związane z tragedią polskiego narodu na Kresach.

Inicjatywa jest inicjatywą społeczną, ponadpartyjną. Nie jest wymierzona w kogokolwiek. Przeciwnie, łączy ludzi o różnych poglądach, wrażliwości i doświadczeniu. Organizatorzy akcji nie chcą od państwa polskiego pieniędzy, a jedynie zgody na działanie w duchu przyjętych przez Sejm Rzeczypospolitej licznych uchwał zachęcających do pielęgnowania pamięci o Kresach. Niestety od 2021 roku trwa „przerzucanie” tej kwestii od urzędu do urzędu. Organizatorzy otrzymali nawet kuriozalną odpowiedz, że w Warszawie na ulicy Gdańskiej jest już upamiętnienie ofiar ukraińskich nacjonalistów.

Przypomnijmy, że tzw. Skwer Wołyński – bo tak nazywa się to miejsce – znajduje się na uboczu, daleko od centrum i czyichkolwiek oczu. Okazały pomnik powstał w 2013 r. z okazji 70-lecia „Krwawej Niedzieli” i był stawiany w dużym pośpiechu, aby uniknąć kompromitacji, jaką byłby brak upamiętnienia ofiar ludobójstwa w okrągłą rocznicę tych tragicznych wydarzeń. Fakt istnienia Skweru Wołyńskiego nie stanowi logicznej, formalnej oraz architektonicznej przeszkody dla upamiętnienia ofiar na Powązkach Wojskowych.

Zebrane podpisy i liczne apele do władz Warszawy jednoznacznie świadczą o potrzebie wzniesienia takiego upamiętnienia, aby odwiedzający cmentarz czy to na Wszystkich Świętych, Boże Narodzenia, Wielkanoc, czy inne święta mogli pod nim zapalić symboliczne światełko i położyć kwiaty. Te osoby nie jeżdżą i nie będą jeździć na ulicę Gdańską. W minionych latach Skwer Wołyński stał się miejscem oficjalnych, lipcowych, obchodów państwowych. I bardzo dobrze, że tak się stało. Ale w ciągu roku to miejsce jest puste i częstokroć zaniedbane.

W dniu 3 grudnia 2024 roku organizatorzy akcji ponownie złożyli stosowne pisma do władz stolicy. W świetle deklaracji złożonej przez prezydenta Rafała Trzaskowskiego o gotowości chowania na Powązkach osób ekshumowanych na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, zgoda na symboliczny grób nie powinna budzić jakichkolwiek zastrzeżeń.

Raz jeszcze należy zaznaczyć, że jest to projekt społeczny, pod którym podpisały się różne osoby, kobiety, mężczyźni, starsi, młodsi, osoby o różnych poglądach politycznych, o różnej wrażliwości społecznej i życiowym doświadczeniu. Projekt w żadnym aspekcie nie jest kontrowersyjny, nie jest wymierzony w kogokolwiek, przeciwnie łączy, a nie dzieli Polaków. Szanowni czytelnicy, wesprzyjmy akcję „Wołyń na Powązki” – jest jeszcze czas. Wyślijmy w ten sposób jasny i czytelny sygnał do władz Ukrainy, że nie damy pogrzebać naszej pamięci i nie zostawimy naszych rodaków w dołach śmierci.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *