Ruch obywatelski

Bezprawie, zoologiczne zwalczanie prawicy, konstytucyjny chaos, rozkład wymiaru sprawiedliwości, niewielka sprawczość, katastrofa budżetowa, ograniczanie praw obywatelskich i wolności słowa – to osiągnięcia administracji 13 grudnia po wrogim przejęciu państwa.

Uśmiechnięty zamach stanu to nie tylko nielegalne zajęcie mediów publicznych, prokuratury i blokowanie TK (nie publikuje się jego orzeczeń, nie przewiduje się wynagrodzenia dla sędziów), ale także nieuznawanie orzeczeń Sądu Najwyższego, kwestionowanie jego struktury organizacyjnej. Władza wykonawcza porywa się na sądowniczą, co jest atakiem na tradycyjny trójpodział władzy. Barbarzyńskie próby zmian ustrojowych stały się ambicją administracji 13 grudnia.

Dzięki bezpartyjnym fachowcom z PO, spółki skarbu państwa przynoszą straty. Administracja 13 grudnia nie jest w stanie załatwić w Brukseli pomocy publicznej dla znanej fabryki kotłów. Nie ogranicza się zakupu rosyjskich nawozów (wzrost o 140% – 1,3 mld zł). Polska grupa Azoty dołuje, ale rząd nie podejmuje prób ochrony firmy i miejsc pracy. Zwijanie przemysłu to ambitne przedsięwzięcie, zmierzające do gospodarki postkolonialnej, będącej rynkiem zbytu i dostawcą taniej siły roboczej.

Resort edukacji konsekwentnie realizuje neomarksistowską rewolucję kulturową. Wycofuje przedmiot Wychowanie do życia w rodzinie (pozytywnie oceniany przez rodziców i dzieci) na rzecz edukacji zdrowotnej, sprowadzającej się do prostackiej seksualizacji, wykluczającej takie pojęcia, jak matka, ojciec, rodzina. Polska oświata podporządkowuje się brukselskim dyrektywom.

Kolejny przykład to wprowadzenie przedmiotu edukacja obywatelska, kształtująca „europejczyków”, a nie polskich obywateli. Nic dziwnego, że rodzice podejmują próby ratowania dzieci i swych praw rodzicielskich. Powstała Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły organizuje protesty w wielu miastach – Szczecinie, Krakowie, Radomiu, Olsztynie, Opolu, Warszawie, Łodzi. Sanktuarium toruńskie zainicjowało nowennę (16-24 styczeń) w intencji zachowania katechezy w szkole, respektowania konstytucyjnych praw rodziców.

Bezprawne przejęcie mediów publicznych nie na wiele się zdało. Teraz trzeba wprowadzić cenzurę w mediach społecznościowych. Pretekstem jest ochrona użytkowników przed fejkami, a w rzeczywistości chodzi o blokowanie prawdy, która jest zagrożeniem dla lewactwa. Cenzorem ma być prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, bez możliwości odwołania jego decyzji. Czy będą protesty jak przeciwko ACTA – czas pokaże. Jak na razie Krzysztof Gawkowski, wicepremier i minister cyfryzacji, zapowiada odebranie koncesji Telewizji Republika, choć cenzura w naszym kraju zakazana – uzurpując sobie kompetencje KRRiT. Wolność słowa „tak jak my ją rozumiemy” w całej krasie.

Dryfowanie i zwijanie

Mimo Tusk-owego wzmożenia powodziowego, mimo wyznaczenia specjalnego pełnomocnika ds. usuwania szkód (zaangażowany w zbieranie podpisów poparcia na kandydata Trzaskowskiego) – most w Krosnowicach odbudowali tureccy żołnierze, kilka miesięcy po powodzi, w ciągu kilku dni. Wspomniany kandydat w kampanijnej wrzawie protestuje przeciwko wykluczeniu komunikacyjnemu średnich miast, ale nie kwestionuje zmian w CPK, dyskredytujących ten projekt. A w stolicy chińskie autobusy napędza rosyjski gaz, koreańskie tramwaje nie mieszczą się na przystankach, pośród niemieckich drzew pomykają niemieckie rowery i hulajnogi. Miasto stało się centrum niegospodarności, ale stołeczni podatnicy nie protestują, bo przecież poczynania władz są takie postępowe, nowoczesne, światowe (walka z samochodami i tradycyjnym miastem).

Gdy gospodarka światowa – nie bacząc na zieloną ideologię – zużywa coraz więcej węgla (w 2024 – 8,77 mld ton), to w naszym kraju resort klimatu sytuuje wiatraki nie tylko wśród zabudowań (500 m), ale także w lasach. Systematycznie zmierza się do likwidacji kopalń, podczas gdy w Niemczech przeciwnie – rośnie wydobycie i import węgla, reaktywuje się elektrownie węglowe. Unijne zielone szaleństwo ma więc swoje wyjątki. Zasadniczo jednak agenda postępuje, niejawna umowa z Mercosurem została podpisana.

3 stycznia b.r. zaprotestowali solidarnie rolnicy, transportowcy, leśnicy, myśliwi. Demonstrowali przeciwko wygaszaniu polskiej gospodarki. 9 stycznia przed siedzibą Polskiej Grupy Energetycznej w Warszawie protestowali górnicy i energetycy z „Solidarności” przeciwko wyłączaniu bloków w elektrowniach węglowych. Miejsca pracy mogą utracić pracownicy elektrowni Rybnik, Kozienice, Łaziska, czy Dolna Odra. Dlaczego nie protestują inne związki zawodowe – pozostaje ich polityką. Podobnie w branży hutniczej, która jest likwidowana. Czas najwyższy na ogólnopolskie protesty wszystkich centrali związkowych.

Poseł Ryszard Petru, zresztą uczeń Leszka Balcerowicza, pajacował przy kasie w supersamie, przekonując, że praca w niedziele to marzenie pracowników handlu. Paradoks polega na tym, że podczas gdy polska gospodarka zwija się, to zagraniczne sieci handlowe przeciwnie – kwitną nad podziw, przynosząc krociowe zyski (dzięki agresywnej optymalizacji podatkowej, opiece brukselokratów, optujących za niskimi podatkami). Przy czym w naszym kraju poczynają sobie tak, jak w macierzystych nigdy by sobie nie pozwolili (niskie płace, praca w niedziele). Charakterystyczne, że 78% ankietowanych Polaków w wieku 18-30 lat nie chce handlu w niedziele. Polscy posłowie są przeciwnego zdania. Kogo więc reprezentują.

Prawo bezprawia

Administracja 13 grudnia zajęta bezpardonową walką z opozycją, zdaje się nie dostrzegać rzeczywistości. Niemiecka firma przejmuje nabrzeże w porcie szczecińskim. Gospodarka niemiecka nasila eksport do Polski, ratując się przed kryzysem (bilans handlowy na niekorzyść naszego kraju). Minister Radosław Sikorski odgraża się, że żaden obcy polityk nie będzie wpływał na polskie wybory. Zapomniał o mediach polskojęzycznych od lat urabiających opinię społeczną. Niebagatelny wpływ mają też niemieckie fundacje, już to lobbujące w tzw. ochronie przyrody, już to popularyzujące na olsztyńskim kampusie ośmiogwiazdkowe hasło anty-opozycyjne. Nie bez znaczenia byłoby powołać rządową komisję do zbadania niemieckich wpływów, jak to uczyniono w przypadku rosyjskich sąsiadów, pomijając jej dokonania.

Skoro rotacyjny marszałek sejmowy wedle uznania wybiera sobie izby Sądu Najwyższego, premier dekretem powołuje prokuratora krajowego, a minister sprawiedliwości dzieli sędziów, kwestionując prezydenckie prerogatywy – państwo pozostaje w chaosie i anarchii. Nie przeszkadza to jednak Donaldowi Tuskowi – „obroniliśmy demokrację”. W praktyce wygląda to w ten sposób, że dręczy się aresztowanych, więzi posłów, nie respektuje orzeczeń TK i SN oraz Państwowej Komisji Wyborczej, nakazującej wypłacić subwencje PiS.

„Zagłodzeniu” opozycji towarzyszy drożyzna na rynku żywności. Nic więc dziwnego, że ponad 50% ankietowanych mówi o pogorszeniu warunków bytowych w ostatnim roku. Kiedy ta opinia przekształci się w zorganizowane protesty społeczeństwa obywatelskiego – badacze opinii społecznej nie precyzują. Jak na razie ok. 200 tys. ludzi podpisało się pod obywatelskim projektem ustawy TAK dla CPK. Tysiące ludzi staje w obronie gospodarki leśnej. Tymczasem administracja 13 grudnia występuje do TSUE o podanie wykładni niezależności sędziów, stosowania konstytucji. To zdrada stanu, kwestionująca suwerenność państwa polskiego w dziedzinie sądownictwa.

W ciągu minionego roku chaos prawny znacznie się rozszerzył. Kwestionuje się wyroki, status sędziów. Administracja 13 grudnia stosuje mechanizmy państwa bezprawia. Bezprecedensowe ignorowanie uchwały PKW może przyczynić się do kwestionowania przyszłych wyborów i eliminacji opozycji z życia politycznego. Już teraz dobiera się sędziów w sprawach dotyczących opozycji. Zasada niezależności sądów i niezawisłości sędziów nie jest przestrzegana. Żyjemy w państwie bezprawia, ale brakuje zdecydowanej reakcji instytucji państwowych i społeczeństwa.

Molestowanie ideologiczne

Minister nauki uważa, że żołnierze Armii Czerwonej wyzwolili nasz kraj. Jest przeciw dekomunizacji przestrzeni miejskiej (nazw ulic z PRL). W takim kraju żyjemy. A będzie jeszcze gorzej, bo lekcje religii i etyki będzie wypierała tzw. edukacja zdrowotna – z jej genderyzacją i elgiebetyzacją. Neomarksistowska rewolucja kulturowa ma ukształtować „nowego człowieka”. Deprawacji dzieci towarzyszy indoktrynacja multikulti. Młodzi „europejczycy” nie będą wiedzieli skąd pochodzą, nie będą świadomi swego dziedzictwa kulturowego. Będą powoływali się na swobodny przepływ ludzi, kapitału, towarów i usług oraz na „wartości europejskie”

Antykultura medialna

Dziennikarka neo-TVP mówi o wyłączeniu serwisu X – przynajmniej na czas wyborów. Wicepremier o cofnięciu koncesji Telewizji Republika. Ta ostatnia ogłasza zbiórkę (500 tys. zł) na ochronę przed „bodnarowcami”. Polska powinna wzorować się na Niemczech, gdzie można wylecieć z pracy za komentarz w sieciach społecznościowych – uważa dr Katarzyna Bękowicz, członek rządowej komisji ds. badania wpływów rosyjskich (12 tys. zł miesięcznie). Administracja 13 grudnia proponuje więc nie tylko cenzurę w sieci, ale także bezrobocie.

Gdyby ktoś chciał krytykować decyzje resortu kultury, np. o przyznaniu lewicowemu aktywiście rocznego stypendium (5 tys. zł miesięcznie) na musical o zakazie aborcji – to jego krytyka nie ujrzy światła dziennego. Mało tego, on sam może zostać skazany za „mowę nienawiści”. Jeżeli ma być pluralizm, to musimy PiS skutecznie odsunąć od władzy – powiedział Grzegorz Schetyna.

Jak w przypadku każdej władzy autorytarnej czy totalitarnej, społeczeństwu pozostaje samoorganizacja i masowe protesty. Obywatele manifestują swoje poglądy i postulaty w różnych formach. W końcu mają do tego prawo. Tegoroczne Orszaki Trzech Króli miały miejsce w ponad 900 miejscowościach, wzięło w nich udział 2 mln ludzi. W kraju i zagranicy działa już ponad 500 Klubów „Gazety Polskiej”. Rozwijają się media niezależne, kształtujące społeczeństwo obywatelskie. We Wrocławiu powstało stowarzyszenie ds. odwołania prezydenta Jacka Sutryka. Cała nadzieja w powszechnym ruchu obywatelskim.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *