Część opinii publicznej zbulwersowała się wpisem Pawła Kowala na temat „rzezi wołyńskiej”. Stwierdził on, że zbrodnie UPA w Małopolsce Wschodniej zostały dokonane „przez obywateli polskich na innych polskich obywatelach” i nie obciążają państwa ukraińskiego, bo w tamtym czasie nie istniało. Paweł Kowal jest politykiem znanym i bardzo aktywnym w mediach. Zawsze bezkrytycznie wypowiada się na temat Ukrainy i Ukraińców. Mnie jego wypowiedzi już od 10 lat nie zaskakują i nie dziwią. Wyjaśnię dlaczego?
Zajmuję się realizacją filmów dokumentalnych. W 2014 roku pojechałem na kilka dni do Lwowa z panem Eugeniuszem Burianem, aby nakręcić zdjęcia. Pan Eugeniusz był wówczas ostatnim żyjącym uczestnikiem demontażu i ukrycia „Panoramy Racławickiej” przed wkroczeniem wojsk radzieckich do Lwowa w 1944 roku. Miał wtedy 18 lat i był uczniem w pracowni dekoratorsko-tapicerskiej. W nocy z 9 na 10 kwietnia – podczas sowieckiego nalotu na Lwów, kilka bomb uszkodziło rotundę Panoramy Racławickiej, w pobliżu której znajdowały się niemieckie składy amunicji. Fragment płótna oderwał się i w wielu miejscach obraz został przedziurawiony. Niemcy zgodzili się na zwinięcie wielkiego płótna na pionowy walec i ukrycie w lwowskim klasztorze bernardynów. Prace techniczne zostały powierzone pracowni, w której terminował pan Eugeniusz.
Po latach odwiedzaliśmy miejsca we Lwowie związane z tamtą historią. Pan Eugeniusz opowiadał, a ja filmowałem. Wieczorem rozmawialiśmy na różne tematy i pan Eugeniusz opowiedział mi historię związaną z Pawłem Kowalem. Otóż kilka lat wcześniej przyjechał prywatnie do Lwowa. Dowiedział się o spotkaniu Ukraińców, w którym miał uczestniczyć Paweł Kowal. Ponieważ pan Eugeniusz biegle włada językiem ukraińskim, z ciekawości poszedł na to spotkanie. Rozmowy dotyczyły między innymi roszczeń terytorialnych wobec Polski. Ukraińscy nacjonaliści twierdzili, że Przemyśl i ziemie do Sanu, to ziemie ukraińskie i Ukraina powinna je odzyskać. O dziwo, Paweł Kowal nie zaprzeczał, ale zgadzał się z nimi. Przestrzegał jedynie, że to nie jest odpowiedni czas na wysuwanie tych roszczeń, że jeszcze nie teraz, ale w przyszłości te ziemie będą ukraińskie.
Na te słowa pana Eugeniusza, ja wtedy osłupiałem i nie dowierzałem. Przecież Paweł Kowal to wieloletni polityk partii Prawo i Sprawiedliwość, a następnie prezes partii o nazwie Polska Jest Najważniejsza. Pan Eugeniusz zapewniał mnie, że jego opowieść jest prawdziwa. Ja zresztą nie znajduję powodu, dla którego miałby konfabulować.
Myślę, że skoro pan Eugeniusz uznał za ważne, aby opowiedzieć mi o tym polityku, to ja powinienem tą wiedzą się podzielić, tym bardziej, że obecnie Paweł Kowal jest członkiem rządzącej Koalicji Obywatelskiej, stoi na czele Komisji Spraw Zagranicznych w Sejmie, a ostatnio został pełnomocnikiem ds. odbudowy Ukrainy.