PARYŻ 2024: NAJBARDZIEJ ZIDEOLOGIZOWANE IGRZYSKA

Trwają najbardziej skandaliczne igrzyska XXI wieku. Ba, nawet bardziej skandaliczne od dekady lat osiemdziesiątych, gdy najpierw Zachód zbojkotował Igrzyska w Moskwie (1980), a potem Wschód w rewanżu zbojkotował Igrzyska w Los Angeles(1984), a na koniec tego dziesięciolecia odbyły się Igrzyska w Seulu (1988), gdzie koreańscy gospodarze korumpowali sędziów na skalę wcześniej niewyobrażalną, zwłaszcza w boksie.

Skądinąd pierwszy w tym wieku piłkarski Mundial, który miał miejsce także w Korei (mistrzostwa rozgrywane wspólnie z Japonią) w roku 2002 również zasłynął ze sprzedajnych sędziów, tyle że tym razem futbolowych. Przepchnęli oni gospodarzy na siłę do półfinału, krzywdząc po drodze choćby Włochy i Hiszpanię. Nigdy przedtem ani nigdy potem Korea Południowa nie dotarła tak wysoko na piłkarskich Mistrzostwach Świata.

Co do skandali sędziowskich to są one, niestety, częścią sportu, ale jak mówi polskie powiedzenie: „co za dużo to i świnia nie zje”. Zamówiony przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski specjalny raport wykazał, że prawie 80 walk na turnieju pięściarskim (znowu!) podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio zostało ustawionych. Miarka jeszcze się nie przebrała, ale właśnie się przebiera i po kolejnych skandalach sędziowskich, tym razem już w Paryżu – w jednym z nich ewidentnie skrzywdzono Polaka, Dariusz Durkacza – dyscyplina ta nie znajdzie się niemal na pewno w programie kolejnych Igrzysk w Los Angeles.

Mimo wszystko nie kontrowersyjne sędziowanie jest największym problemem francuskiej „olimpiady” (używam tego terminu w cudzysłowie, ponieważ jest on nieprawidłowy: w okresie starożytnej Grecji oznaczał on nie same igrzyska, tylko okres między nimi). Są to najbardziej upolitycznione i zideologizowane IO w historii. Oczywiście Niemcy Hitlera w 1936 roku igrzyska na swoim terenie – zimowe w Ga-Pa (Garmisch Partenkirchen), a zwłaszcza letnie w Berlinie – wykorzystały do brutalnej propagandy niemieckości i narodowego socjalizmu, łamiąc wszelkie reguły. To samo zresztą, choć na mniejszą skalę i mniej łopatologicznie, robił Związek Sowiecki 1980 roku w Moskwie.

Jednak w stolicy Francji po raz pierwszy w czasie ceremonii otwarcia pojawiły się jawne szyderstwa z chrześcijaństwa. Uwaga: nie była to obsesja antyreligijna w ogóle, bo islamu ani judaizmu francuscy organizatorzy owej inauguracji – później tak bardzo chwaleni przez prezydenta Macrona – jakoś nie atakowali.

Letnie Igrzyska w Paryżu pokazały antychrześcijańską obsesję lewico – liberalnych elit Francji, ale też szerzej zachodniej Europy. Z tego powodu przejdą niestety do historii w niechlubny sposób. Z powodu fatalnej organizacji zresztą także.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *