Ostatnio bardzo intensywnie spotykam się z rodakami, zarówno w dużych aglomeracjach, jak Poznań czy Warszawa, jak i w dawnych miastach wojewódzkich: Kalisz, Leszno, Konin czy Piła, ale także w mniejszych miejscowościach, często o długiej historii, jak: Rawicz, Kościan, Szamotuły, Oborniki Wielkopolskie, Chodzież, Szamocin, Trzcianka, Gostyń, Wągrowiec, Turek. Także Milcz – uwaga, nie mylić z Miliczem! I mogę rzec za Stanisławem Wyspiańskim: „A to Polska właśnie”.
Polska bardziej jednorodna niż wyobrażają sobie to „eksperci” z Warszawy, bo ludzie – obojętnie czy z miasta wielosettysięcznego czy z małej wiejskiej gminy – pytają o te same problemy. Gdyby chcieć na podstawie tych bardzo wielu spotkań, nieraz pięciu czy sześciu dziennie, nakreślić obraz polskiej wspólnoty, to trzeba powiedzieć, że charakteryzują ją – a więc nas – następujące cechy:
1. Jesteśmy patriotami, kochamy swój kraj.
2. Niepokoimy się kierunkiem, w którym idzie Unia Europejska.
3. Jesteśmy za normalnością, a więc nie podobają się nam eksperymenty obyczajowe, ekonomiczne, czy gospodarcze, które przeprowadzane są na ludziach czy całych narodach.
4. Jesteśmy źli na tych europosłów wybranych z Polski, którzy głosują przeciwko interesowi własnej Ojczyzny.
5. Obawiamy się, że teraz Polska będzie bardziej zależna od Niemiec, niż była w ostatnich latach.
6 Boimy się o przyszłość rolnictwa, szczególnie w kontekście Zielonego Ładu.
7. Poważnie zatroskani jesteśmy perspektywą napływu imigrantów z Afryki i Azji w wyniku decyzji UE.
8. Martwimy się o przyszłość Ojczyzny, ale jest w nas sporo nadziei i wiary, że sytuacja się poprawi.
9. Wierzymy, że Unia Europejska może zmienić się po najbliższych wyborach do europarlamentu – 9 czerwca.
10. Jesteśmy tolerancyjni, bo dopuszczamy do wypowiedzi, nieraz bardzo długich, ludzi z innych opcji.
11. Ale cierpliwość też nam się czasem kończy. Gdy po próbie zerwania spotkania w Spółdzielni Mieszkaniowej w Wągrowcu, salę opuściła osoba, która przez kilkanaście minut uniemożliwiała przeprowadzenie spotkania, zaczęto skandować – „Auf Wiedersehen”…
Jak nam się podoba ten Polaków portret własny?
Redakcja
Memoriał byłych członków Rady Programowej Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej zawiera uzasadnienie, dlaczego proces integracji europejskiej nie powinien się łączyć z działaniami na rzecz osłabiania tożsamości Polski i innych narodów oraz podmiotowości państw składowych Unii Europejskiej.
Skróty – redakcja PJC. Odsyłamy czytelników do całości: