RYMY KRAKOWSKIE

Rymy takie te krakowskie
Szmira wielka – rany boskie
Tak ogólnie to jest bzdura
Cała ta literatura…

Więc uprzedzam wszystkich wszędzie
Grafomański wiersz dziś będzie
Sugeruję skromnym zdaniem
Aby spalić przed czytaniem

Płaskie teksty bez wartości
Wielu ludzi ten wiersz złości
Twierdzą tak różni uczeni
Ci nieco zakompleksieni

Ktoś dopowie – to banały
Niski poziom – niebywały
Bardzo wiele tu brakuje
I zupełnie nie pasuje

Takie rymy częstochowskie
Oczywiście są dziadowskie
I to dobre definiendum
Na poziomie referendum

Można pięknie można ślicznie
Najsensowniej i logicznie
By Czytelnik tekst rozumiał
I ocenić temat umiał

Tak sięgając do klasyki
Różne były już wierszyki
I dzięki literaturze
Dobra z tego były duże

Kochanowski też rymował
Lipne wiersze redagował
Lipne były bo pod lipą
I pachniały wiejską kipą

Z braku konkretnej roboty
A. Mickiewicz pisał knoty
Coś o Litwie i o cudzie
Zwykły banał drodzy ludzie

Wybicki się nie popisał
Wierszyk kiedyś wziął napisał
Częstochowskie takie rymy
Według znawców – wypociny

Ale troszkę poprawiony
Hymnem został ogłoszony
Kto chce niechaj krytykuje
Patriotom Hymn pasuje

Autor sobie tak pisuje
A to samo się rymuje
Ni to problem ni to sprawa
Literacka to zabawa

Wiersze bawią pouczają
I wartości wyższe mają
Kto zaś nie chce niech nie czyta
To na tyle – jestem kwita

Po co komu ta krytyka
Wszak to dzieło satyryka
Nie obraża nie poniża
A wiersz trwalszy jest od spiża

POSTSCRIPTUM
Kornela inicjatywa…
Ta historia jest prawdziwa
I to Kornel właśnie sprawił
Że Was autor rymem bawił

EPILOG
Coś się kończy coś umiera
Czas się zbliża już do zera
I już niesie pocztę goniec
Z telegramem – to już
KONIEC

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *