„Słowacki wieszczem był” – mówi profesor Pimko, bohater „Ferdydurke” Witolda Gombrowicza. Owszem, ulubiony poeta Piłsudskiego wieszczem był. Ale to Ignacy Krasicki, bajkopisarz (ale też biskup) okazał się prawdziwym prorokiem, a więc wieszczem – pisząc bajkę „Przyjaciele”. Konkluzja owej XVIII-wiecznej bajki była następująca: „Gdy więc wszystkie sposoby ratunku upadły, wśród najlepszych przyjaciół psy zająca zjadły”. I tak Ignacy Błażej Franciszek Krasicki herbu Rogala, biskup warmińsko-mazurski, profetycznie przewidział stosunki chińsko-rosyjskie Anno Domini 2023. Oto przyjechał prezydent Xi do prezydenta Putina i podał Rosji kroplówkę, która pomoże na krótką metę, ale na dłuższą – wręcz przeciwnie.
Chiny, państwo z tradycją funkcjonowania od tysięcy lat, systematycznie, nie spiesząc się, coraz bardziej uzależniają Rosję. Im Moskwa słabsza, tym lepiej dla Pekinu, który systematycznie zasiedla swoimi obywatelami Syberię, a teraz ekonomicznie uzależnia Federację Rosyjską. Struktura eksport-import między dwoma krajami pokazuje kto tu rządzi: Chiny biorą surowce, a więc towar najprostszy, a same sprzedają bardziej skomplikowane technologie. Jak tylko Zachód (głównie UE i USA) wprowadził sankcje, to w ciągu pięciu (sic!) miesięcy obroty rosyjsko-chińskie wzrosły o prawie 500 milionów dolarów.
Jednak nie chodzi tylko o gospodarkę ani demografię (skądinąd Rosjanki na Syberii bardzo cenią Chińczyków, bo ci generalnie nie piją, są pracowici i wypłatę przynoszą do domu). Oto bowiem państwowa komisja kodyfikacyjna języka chińskiego właśnie co nakazała przywrócić dawną, chińską nazwę miasta… Władywostok! Chińczycy wiedzą, co robią: przecież do pierwszych lat drugiej połowy XIX wieku tereny te należały do tak zwanej Mandżurii Wewnętrznej czyli po prostu były chińskie. Pytanie retoryczne. Co będzie łatwiejsze? Aneksja Tajwanu, chronionego przez USA i wspieranego przez Japonię, Koreę Południową i Filipiny, czy przywrócenie do chińskiej Macierzy, po blisko 17 dekadach miasta i portu Władywostok? I tak rosyjski niedźwiedź stał się zającem, a chiński smok – psem…