Rok po wyborach

Orędzie Prezydenta RP Andrzeja Dudy

W trosce o Polskę i obywateli

Prezydent w tym wyjątkowym orędziu podsumował to, co zostało dokonane lub zaniechane i przypomniał, jakie fundamentalne wyzwania i cele stoją dzisiaj przed Rzeczpospolitą. Ponieważ: Polacy zasługują na to, aby najważniejsze dla nich sprawy były traktowane poważnie.

Polskie bezpieczeństwo

Według prezydenta: Bezpieczeństwo musi być wyjęte poza nawias bieżącego politycznego sporu, partyjnego czy międzypartyjnego. Bowiem kwestia bezpieczeństwa stała się absolutnie pierwszoplanową sprawą dla wszystkich narodów i państw naszej części Europy i świata. Jest to jedno z najważniejszych zadań każdego rządu i każdej władzy. A Polska stoi dzisiaj przed wyzwaniami, które wymagają szczególnie odpowiedzialnych i stanowczych decyzji, zwłaszcza w sytuacji, w której za naszą wschodnią granicą w wyniku pełnoekranowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę toczy się wojna, a putinowska Rosja nieustannie kieruje groźby wobec państw NATO, w tym także ostatnio wobec Polski. Dlatego jako Prezydent będzie wspierał wszystkie działania wzmacniające nasz potencjał obronny, nasze bezpieczeństwo militarne.

Musi trwać modernizacja sił zbrojnych

Prezydent mówił: po 2015 roku zostało podjętych szereg niezwykle ważnych decyzji. Rozbudowujemy naszą armię i realizujemy strategiczne kontrakty zbrojeniowe, które są kluczowe dla przyszłości naszych Sił Zbrojnych. Pozyskano nowoczesny sprzęt. Sformowano nowe dywizje i powołano Wojska Obrony Terytorialnej. Decyzje ministrów obrony narodowej rządów Zjednoczonej Prawicy: Antoniego Macierewicza i Mariusza Błaszczaka zapadły zanim Rosja dokonała pełnoskalowej agresji na Ukrainę – mówił prezydent. Ostatnio został podpisany kontrakt na zakup śmigłowców bojowych Apache oraz umowa na dostawę dla Wojska Polskiego lekkich rozpoznawczych transporterów opancerzonych Kleszcz. Produkowanych w polskich zakładach zbrojeniowych.

Za bardzo ważny – uważam – zainicjowany przez pana ministra Kosiniaka–Kamysza program nowoczesnego wyposażenia indywidualnego żołnierzy. Nadal będę wspierał realizację kontraktów zawartych z firmami z Korei Południowej, ze Stanów Zjednoczonych i z naszymi polskimi, rodzimymi firmami. Są na to pieniądze bo Polska wydaje na modernizację armii już teraz ponad 4 procent swojego PKB. Najwięcej w całym Sojuszu Północnoatlantyckim. Odpowiedzią na rosyjski imperializm musi być wzmocnienie armii państw sojuszu. Sojusz skutecznie potrafił działać w czasach, kiedy była żelazna kurtyna, a za tą żelazną kurtyną Związek Sowiecki, który nas niewolił. Bez jednego wystrzału udało się doprowadzić do upadku Związku Sowieckiego.

Obrona granic z Białorusią

Prezydent mówił: od 2021 roku staliśmy się jako Polska obiektem zmasowanego ataku hybrydowego na nasze granice sterowanego przez białoruskie i rosyjskie służby. Dzięki zdecydowanym działaniom rządu premiera Mateusza Morawieckiego i postawie naszych strażników granicznych, żołnierzy, policjantów i funkcjonariuszy innych służb pokazaliśmy wyraźnie, że Polska potrafi zadbać o bezpieczeństwo swoich granic, ale co także niezmiernie ważne granic Unii Europejskiej i strefy Schengen. Stwierdził: rząd premiera Donalda Tuska i jego obóz polityczny dołączył nareszcie do obrońców granic Rzeczypospolitej. Przypomniał, że kiedy głosowano w Sejmie nad budową zapory na granicy, tylko posłowie PSL, spośród posłów ówczesnej opozycji, zagłosowali za jej budową.

Tuska słowa o azylu

Prezydent odniósł się do zapowiedzi premiera Donalda Tuska o tymczasowym zawieszeniu prawa do azylu na terytorium Polski: ze zdziwieniem przyjąłem zapowiedź pana premiera dotyczącą wycofania się z przyznawania azylu politycznego w Polsce. To rzekomo miałoby doprowadzić do obrony granicy przed hybrydowym atakiem. Ta zapowiedź premiera dotycząca nieprzyznawania azylu politycznego nie posłuży uszczelnieniu naszej granicy i ograniczeniu nielegalnej migracji. Za to, uniemożliwi przedstawicielom np. białoruskiej opozycji politycznej schronienie w Polsce. Polska była i jest i będzie krajem wolności i solidarności. Polska ma wielowiekową tradycję wspierania dążeń wolnościowych innych narodów i dawania schronienia ludziom, którzy o wolność walczą – stwierdził Andrzej Duda.

CPK i kolejne inwestycje

Zdaniem prezydenta: Polacy chcą dynamicznie rozwijającej się Polski, chcą rządu, który realizuje ambitne przedsięwzięcia. Nowoczesne, na miarę czasów i wyzwań przyszłości. Chcą dalekowzrocznej polityki. Dlatego niezbędna jest dalekowzroczna polityka rozwojowa oraz wielkie inwestycje infrastrukturalne, które staną się kołem zamachowym rozwoju naszego państwa. Państwa dużego w skali Europy. Te wielkie przedsięwzięcia, które muszą być rozłożone na wiele lat, a często i dziesięcioleci, wymagają porozumienia wykraczającego poza horyzont jednej, dwóch, czy nawet trzech kadencji parlamentu. Dlatego – mówił – w lutym tego roku zwołałem Radę Gabinetową, która w całości była poświęcona potrzebie kontynuacji przez rząd premiera Donalda Tuska rozpoczętych jeszcze przez rządy Zjednoczonej Prawicy największych inwestycji strategicznych. Polski nie stać na zaprzepaszczenie szans, na dalsze opóźnianie inwestycji infrastrukturalnych, bo to od nich zależy, czy zrealizujemy nasze ambicje, czy Polska będzie w przyszłości nowoczesnym państwem, które nie tylko nie pozwoli wyprzedzić się innym, ale poziomem zamożności dogoni najbogatsze kraje Unii Europejskiej.

Wygrywają ci, którzy odważnie stawiają na rozwój – kontynuował. Realizacja takich projektów, jak budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego wraz z siecią połączeń kolejowych, portu kontenerowego w Świnoujściu, jak budowa polskich elektrowni atomowych, czy rozbudowywanie portów w Gdańsku i w Gdyni powinny być absolutnym priorytetem rządu Rzeczypospolitej, także rządu premiera Donalda Tuska. Centralny Port Komunikacyjny to ogromne przedsięwzięcie infrastrukturalne, które nie tylko uczyni Polskę ważnym czy wręcz kluczowym w naszej części Europy węzłem komunikacyjnym, lecz także stworzy tysiące nowych miejsc pracy. CPK to symbol naszego dążenia do nowoczesności, naszej ambicji, by nie tylko nadążać za zmianami, ale także by tworzyć warunki do jej wyprzedzania.

Wybrzeże Morza Bałtyckiego w Polsce ma ogromny potencjał, który musimy w pełni wykorzystać. Inwestujmy w rozwój portów, aby stały się one nowoczesnymi centrami logistycznymi, które będą obsługiwały handel nie tylko w Europie. Nowoczesne porty to w efekcie silna gospodarka, a Polska dzięki swojemu położeniu geograficznemu ma szansę stać się jednym z kluczowych graczy w międzynarodowym handlu.

Musimy budować elektrownie jądrowe

Dodatkowo: Polska potrzebuje stabilnych źródeł energii, które będą w stanie zasilać naszą gospodarkę przez kolejne dekady, spełnią wymagania transformacji energetycznej, a przede wszystkim ochrony klimatu, które stawia przed nami Europa i świat. Dlatego musimy postawić na budowę elektrowni atomowych. To krok w kierunku niezależności energetycznej, kluczowej w obliczu globalnych wyzwań klimatycznych i geopolitycznych. Elektrownie atomowe to przyszłość polskiej energetyki. Zapewnią nam czystą i stabilną energię, niezależną od zewnętrznych dostawców. Są na to analizy, ekspertyzy, kalkulacje. Nasi sąsiedzi Czesi aktywnie inwestują w atom. Polskie elektrownie atomowe, Centralny Port Komunikacyjny, rozwój i rozbudowa naszych portów to są inwestycje nie na lata, ale na dekady! Będą służyć nam i kolejnym pokoleniom naszych rodaków – ale o ile zostaną zrealizowane.

Medialne spektakle

Sprawy wielkich inwestycji ewidentnie nie stały się priorytetem obecnego rządu – mówił. Energia i zasoby państwa zamiast na realizację ambitnych planów zostały przekierowane na organizowanie polowań na czarownice, zaspokajanie najniższych instynktów. Marnujecie swoją energię na medialne spektakle przed komisjami śledczymi, które w zasadzie niczego nie ustaliły. Zamiast koncentrować się na tym, co dla Polaków najważniejsze, czyli na budowaniu nowoczesnego państwa, tworzeniu warunków do podnoszenia poziomu życia i zapewniania bezpieczeństwa obywatelom. Przy czym nie chodzi jedynie o bezpieczeństwo militarne, ale również energetyczne, zdrowotne czy żywnościowe – zauważył prezydent.

Alarmujące wyniki spółek Skarbu Państwa

Ostatnia dekada to w większości czas spektakularnego rozwoju Polski. W dużej części był on efektem odważnych i odpowiedzialnych decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy, także podjętych w okresie poważnych wyzwań, jakie przed Polską, Europą a wręcz światem w tamtym czasie stanęły. Dzięki takim decyzjom podczas pandemii COVID–19 udało się ocalić dziesiątki, a może nawet setki tysięcy miejsc pracy. A także zbilansować tsunami cenowe na rynku energetycznym, jakie wywołała rosyjska agresja na Ukrainę wiosną 2022 roku. Stało się tak dzięki wielkiej odpowiedzialności i mądrości milionów Polaków, pracowników i przedsiębiorców. Udało się pokonać problemy i odnieść sukcesy. Pokazać piękne, szlachetne oblicze naszego narodu, gdy przyjęliśmy do swoich domów miliony ukraińskich uchodźców. To zasługa całego naszego społeczeństwa. Mimo wstrząsów ówczesny rząd na bieżąco realizował wszystkie zobowiązania finansowe i wszystkie podjęte programy społeczne. Co ważne, tworzył dodatkowe programy wspierające seniorów i osoby najbardziej potrzebujące, wypłacał trzynastą i czternastą emeryturę. Polska okazała się stabilna i wydajna finansowo. Można śmiało dzisiaj powiedzieć, że poradziliśmy sobie wtedy znacznie lepiej niż inne kraje naszego regionu.

Proste pytania

Co takiego stało się przez ten rok od poprzednich wyborów parlamentarnych, że deficyt budżetowy został tak drastycznie powiększony? Skąd nagle niepokojące informacje o stanie finansów publicznych? Dlaczego do niedawna rekordowe zyski spółek skarbu państwa dzisiaj gwałtownie spadają? Czy to wszystko oznacza, że czeka nas powrót do obowiązującej podczas poprzednich rządów premiera Donalda Tuska filozofii rządzenia pod hasłem: „pieniędzy nie ma i nie będzie” – pytał prezydent.

O powadze sytuacji mogą świadczyć przedstawione ostatnio przez Ministerstwo Zdrowia informacje o planach zamykania szpitali lub ich oddziałów oraz ograniczaniu dostępności usług medycznych ze względów finansowych. A za to pełną odpowiedzialność ponosi rząd. Nikt z pacjentów nie może zostać bez udzielenia mu koniecznej pomocy. W tak ważnej kwestii jak bezpieczeństwo zdrowotne Polakom należy się pełna i transparentna informacja. Miejscem do jej rzetelnego przedstawienia przez rząd jest ta sala. Podobnie jak jest to właściwe miejsce do przedstawienia środków zaradczych, tak aby bezpieczeństwo zdrowotne Polaków nie było zagrożone.

Powódź 2024

Mówiłem niemal rok temu, że jako Prezydent deklaruję pełną wolę współpracy z nowym parlamentem we wszystkich ważnych dla Polaków sprawach, to samo powtórzyłem panu premierowi i jego ministrom. Cieszę się, że premier potrafił w sytuacji kryzysu związanego z powodzią po pierwsze: zaangażować się i dostrzec moją wyciągnięta dłoń i wspólnie działać przy powołaniu pełnomocnika rządu do spraw usuwania skutków i szkód powodzi. Ufam, że podejmowane przez rząd działania okażą się realną i skuteczną pomocą dla wszystkich osób dotkniętych skutkami powodzi, która to pomoc zwłaszcza teraz jesienią, przed zimą jest tak niezwykle pilnie potrzebna.

Prezydent podziękował za deklarację ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego złożoną w czasie tegorocznych dożynek prezydenckich dotyczącą programu pomocowego dla gospodarstw rolnych dotkniętych w tym roku klęskami suszy, gradobicia i innymi klęskami żywiołowymi, w tym powodzi.

Ambasadorowie

Nagle wezwano do Warszawy wielu ambasadorów. Uniemożliwiono im reprezentowanie Polski. W 25-lecie wejścia Polski do NATO po naszym spotkaniu w Białym Domu, gdzie razem z premierem mieliśmy pokazać jedność w sprawach najważniejszych, w szczególności międzynarodowych, premier ogłosił nagle, że ponad 50 ambasadorów ma zostać odwołanych. Tymczasem Konstytucja RP wyraźnie mówi o współdziałaniu rządu i Prezydenta w sprawach polityki zagranicznej. Współdziałaniu polegającemu m.in. na uzgadnianiu kandydatów na ambasadorów, którzy są z mocy Konstytucji powoływani przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Ten dobry obyczaj, połączony także z wstępnym opiniowaniem przez prezydenta kandydatów na ambasadorów, zanim rozpocznie się cała procedura, a w szczególności, zanim kandydatura zostanie przekazana do komisji sejmowych, obowiązywał przez ostatnich 35 lat. Pokazywał współpracę w prowadzeniu polityki zagranicznej rządu, Sejmu i Prezydenta i był znakiem naszego wspólnego stanowiska na arenie międzynarodowej a rząd premiera Tuska postanowił tę zasadę złamać.

Dlatego to rząd ponosi pełną odpowiedzialność za to, że Polska ma dzisiaj w wielu krajach obniżoną reprezentację dyplomatyczną, że polskie placówki dyplomatyczne mają przez to ograniczoną możliwość działania. Rząd, ściągając do kraju ambasadora i wysyłając tam kierownika placówki, pokazuje, że nie ma porozumienia w tej sprawie w Polsce i osłabia pozycję naszego kraju w relacjach z kluczowymi partnerami.

Natomiast rząd premiera Tuska próbuje wysłać na polskie placówki dyplomatyczne absolwentów Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych, tzw. MGIMO. Postsowieckiej uczelni, która od samego początku swojego istnienia jest penetrowana przez rosyjskie służby specjalne i która jest źródłem pozyskiwania kluczowej agentury na całym świecie. Studiują tam studenci z wielu krajów świata. Ci absolwenci byli fundamentem komunistycznego PRL-owskiego aparatu dyplomatycznego.

W stanowisku tzw. Konferencji Ambasadorów RP z 2021 roku, zauważono: Sytuacja na granicy z Białorusią staje się dla Polski i jej obywateli haniebna, tym bardziej że zaczyna spełniać znamiona zbrodni przeciwko ludzkości. Konstytucja RP z 1997 roku stwierdza, że czyny będące przestępstwami w myśl prawa międzynarodowego podlegają ukaraniu niezależnie od regulacji prawa krajowego. Jeżeli do odpowiedzialnych za wskazane wyżej działania polityków, urzędników, funkcjonariuszy czy żołnierzy nie przemawiają względy humanitarne i moralne, to przypominamy, że zbrodnie międzynarodowe nie przedawniają się. Mogą być ścigane w każdym demokratycznym kraju, a „działanie na rozkaz” (gdy wykonawcy nie działają w sytuacji zagrożenia życia) nie stanowi żadnego usprawiedliwienia. Wykonania rozkazu bezprawnego można i bezwzględnie należy odmówić – pisano.

Od kiedy obrona granicy Rzeczypospolitej to zbrodnia przeciwko ludzkości?

Nawoływanie funkcjonariuszy, aby odmawiali wykonywania rozkazów podczas obrony granicy Rzeczypospolitej i Unii Europejskiej to jest odpowiedzialne zachowanie? Czy to mogli napisać polscy dyplomaci? Przecież to jest hańba. To jest hańba, a premier chce, żeby teraz cały szereg spośród tych ludzie reprezentował Polskę w kluczowych placówkach? Panie premierze, nie zgadzam się na to. Nigdy się na to nie zgodzę stwierdził.

Praworządność

Przypominam o wielkim sukcesie. O sile polskiej demokracji. W wyborach 2023 roku wzięło udział 74% uprawnionych – prawie 22 miliony Polaków. 22 miliony głosów to wielkie zobowiązanie i wielkie zadanie dla nowego Sejmu, dla nowej sejmowej większości, dla nowego rządu. Czy po prawie roku można powiedzieć, że to wielkie zadanie zostało dobrze zrealizowane?

Porządek prawny, demokracja i praworządność. To leży mi na sercu – jako prezydentowi, jako prawnikowi, jako doktorowi nauk prawnych, a wreszcie, po prostu, jako obywatelowi. Nigdy nie kwestionowałem prawa obecnej władzy i większości parlamentarnej do przeprowadzania reform. Dzisiaj funkcjonujemy w trybie „uchwałokracji”, w której uchwały próbuje się podnosić do rangi ustaw, co jest prawniczą i ustrojową herezją, co jest złamaniem Konstytucji, która określa system źródeł prawa jednoznacznie.

Sądownictwo

Skandalem jest stygmatyzowanie sędziów, którzy powołani w sposób całkowicie zgodny z Konstytucją i obowiązującymi ustawami wydają wyroki w imieniu Rzeczypospolitej. Stygmatyzowanie poprzez nazywanie ich „neosędziami”. To kłamliwe i celowo poniżające określenie ma dodatkowo wprowadzać chaos i zamęt, a w gruncie rzeczy także zastraszyć tych sędziów. W Sądzie Najwyższym stwierdziłem: powołałem ponad 3,5 tysiąca sędziów, którzy wydali miliony orzeczeń. Powołałem ich tak, jak powoływali ich wszyscy po kolei moi poprzednicy Prezydenci RP. Ci sędziowie przez ostatnie lata rozstrzygają życiowe sprawy Polaków. Są sędziami, a wyroki przez nich wydane obowiązują, są wykonywane, są ważne dla ludzi.

Kwestionowanie ich legalnego statusu oznacza w istocie podważanie samego fundamentu państwa, jakim jest wymiar sprawiedliwości, ze wszystkimi tego dramatycznymi konsekwencjami społecznymi, a przede wszystkim osobistymi dla obywateli. Dziś, w wolnej, demokratycznej, suwerennej Polsce ci sami ludzie chcą weryfikować młodych sędziów i zmuszać ich do wyrażania „czynnego żalu”. Doskonale zdają sobie sprawę, a w gruncie rzeczy być może liczą na to, że w ten sposób złamią tym sędziom kręgosłupy, a tym samym na zawsze zniweczą ich niezawisłość. Wstyd i hańba, proszę Państwa! To jest wstyd i hańba – podkreślił Andrzej Duda.

Hipokryzja

Kiedyś zabrakło odwagi do rozliczenia sędziów komunistycznych, a dziś chce się łamać kręgosłupy sędziów wolnej Polski. Nigdy się na to nie zgodzę. W Polsce mamy Trybunał Konstytucyjny, mamy Sąd Najwyższy, mamy Krajową Radę Sądownictwa i mamy sędziów powołanych przez Prezydenta zgodnie z Konstytucją i ustawami. Jeżeli gdzieś jest problem, to problemem jest rząd, który wybiera sobie wyroki. Trudno o większą hipokryzję zwłaszcza ze strony tych, którzy jeszcze niedawno krzyczeli w Brukseli o łamaniu praworządności. I skarżyli się na cały świat na Polskę – mówił.

Demokracja walcząca

Przepisy prawa stanowią jasno, że do odwołania prokuratora krajowego minister sprawiedliwości potrzebuje zgody Prezydenta. Zlekceważenie tego wymogu oznacza złamanie prawa. Takiego właśnie złamania prawa dopuścił się premier i minister sprawiedliwości uniemożliwiając – siłowo – wykonywanie funkcji prokuratora krajowego Dariuszowi Barskiemu i bezprawnie powierzając to wykonywanie Dariuszowi Kornelukowi. Bezprawnie. Efektem tej sytuacji, już dawno jednoznacznie określonej przez NSA, a kilka tygodni temu także przez SN, może być podważanie czynności prokuratorskich, aktów oskarżenia, kontroli operacyjnych, a w konsekwencji niemożność ukarania sprawców przestępstw i zadośćuczynienia ich ofiarom. Osobistą odpowiedzialność za to ponosi pan premier i minister sprawiedliwości. To na Was spoczywa pełna odpowiedzialność za konsekwencje wynikające z tej sytuacji – podkreślił prezydent

Dziś próbując usprawiedliwiać te akty bezprawia, premier Tusk mówi coś o „demokracji walczącej”. Panie Premierze, Polacy pamiętają, że jak w PRL mieliśmy demokrację ludową, to nie było tak naprawdę żadnej demokracji! Polacy dobrze wiedzą, że demokracja przymiotnikowa to tak naprawdę demokracja fasadowa, demokracja tylko z nazwy. Polska potrzebuje dzisiaj tylko demokracji dobrze działającej! Po prostu demokracji.

Boże błogosław Polsce

Podsumowując prezydent zauważył: niektórzy wyliczają mi pozostałe do końca kadencji dni. Obiecuję Państwu solennie, że do ostatniej chwili mojej prezydentury będę kierował się tylko i wyłącznie dobrem naszej Ojczyzny i obywateli. Dokładnie tak, od samego początku do samego końca. Ci z Państwa, którzy liczą czas zwłaszcza w mediach do sierpnia przyszłego roku, opatrzeni uśmiechami obywateli, popełniają grzech pychy. Jeszcze nie wygrali wyborów prezydenckich, a już odliczają, zamiast zająć się pracą dla Polski i Polaków. Tu i teraz.

Pamiętajcie, że Polska to więcej niż władza, kadencja i przywileje. Władza przychodzi i odchodzi, takie są reguły demokracji – i dobrze. A Polska musi trwać. Wielu zapomina o tym, że Polska to ponad 1050 lat wielkiej historii. Przed nami, pomimo ogromnych wyzwań – głęboko w to wierzę – dobra przyszłość. Boże błogosław Polsce – zakończył nadzwyczajne orędzie prezydent w polskim parlamencie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *