Jak prawo rozumieją Rosjanie

Przemoc

Przed 17 września 1939 roku obowiązywały dwa główne porozumienia między Rzecząpospolitą Polską a ZSRR. Traktat ryski z 1921 roku oraz Pakt o nieagresji z 1932 roku. Oba zostały podpisane, gdy Sowietom bardzo zależało na czasie i spokoju. Ten drugi miał trwać do 31 grudnia 1945 roku. Przedłużał się automatycznie. Rządy II RP, mimo oczywistych informacji o wywózkach i prześladowaniu ludności polskiej przez NKWD, liczyły, że hymn komunistycznego państwa nie będzie rozbrzmiewał na polskich ziemiach.

W Międzynarodówce śpiewano:

Wyklęty powstań, ludu ziemi,
/…/ Przed ciosem niechaj tyran drży!
Ruszymy z posad bryłę świata,
Dziś niczym – jutro wszystkim my!
/…/ Z własnego prawa bierz nadania
I z własnej woli sam się zbaw!
/…/ A dom niewoli zniszcz i spal!
/…/ Precz, darmozjadów rodzie sępi!
Czyż nie dość żeru z naszych ciał?
Gdy lud wam krwawe szpony stępi,
Dzień szczęścia będzie wiecznie trwał.

Zanim nastąpił Armagedon w Pakcie o nieagresji uzgodniono zakaz: napaści na drugą stronę zarówno samodzielnie jak i w porozumieniu z trzecią stroną. W przypadku napaści państwa trzeciego pakt zobowiązywał do nieudzielenia mu pomocy. Zakazywał nawet pośredniej formy poparcia dla napastnika. Był też zapis mówiący o pokojowym rozstrzyganiu sporów, łącznie z powoływaniem komisji pojednawczej.

Wspomniane wcześniej bilateralne porozumienia trafiły do kosza, gdy tylko Moskwie nie były potrzebne. Rosjanie zdradziecko użyli siły militarnej. Gdy tylko mogli, zaczęli niszczyć, palić, zabierać własność prywatną i państwową. W imię strasznej ideologii chłopo-robotnik decydował o życiu i śmierci innych ludzi.

Wczesnym rankiem 17 września 1939 roku polski ambasador Wacław Grzybowski usłyszał w Moskwie, że rozpadło się państwo polskie, że rząd polski uciekł, zatem trzeba chronić mienie i życie Ukraińców i Białorusinów zamieszkujących tereny II Rzeczpospolitej. W konsekwencji takiego wnioskowania uznano dwa wymienione wyżej traktaty za nieobowiązujące, bo zawarte z nieistniejącym państwem. Dlatego polskim żołnierzom wziętym do niewoli odmówiono statusu jeńców wojennych. Czwarty rozbiór Polski stał się faktem.

Przez cały okres międzywojenny dyplomacja niemiecka i sowiecka intensywnie ze sobą współpracowały. Część umów była jawna, część tajna. Siła paktu Ribbentrop-Mołotow polegała na ustaleniach, które gwarantowały ogromne zyski terytorialne i materialne dla obu totalitarnych państw. Formalnie był to pakt o nieagresji. W jego tajnej części dyktatorzy Adolf Hitler i Józef Stalin podzielili między siebie terytoria takich państw jak Rumunia, Finlandia, Łotwa, Litwa i Polska. To porozumienie nie przetrwało dwóch lat. W czerwcu 1941 roku Hitler kazał zaatakować Sowiety, realizując plan Barbarossa, którego główne założenia zostały przygotowane już w grudniu 1940 roku.

Grodno we wrześniu 1939 jest symbolicznym miejscem, gdzie te dwa totalitaryzmy i ich antywartości siały postrach i zniszczenie. W pierwszym dniu wojny nalot niemieckich bombowców zniszczył składnicę uzbrojenia i magazyny wojskowe w pobliskim Karolinie. Wojsko polskie straciło 50% sprzętu wojennego i amunicji. Naloty były kontynuowane przez następne dni. 17 września miejscowi komuniści próbowali przejąć kontrolę nad miastem. Regularne wojsko sowieckie pojawiło się na rogatkach 20 września 1939 roku. Kolumnę 11 czołgów polscy żołnierze ostrzelali i doprowadzili do ich rozproszenia. Pierwszego dnia mogło dojść do zniszczenia 3-4 sowieckich czołgów, a 6 zostało uszkodzonych. Nazajutrz Grodno atakowało 80 czołgów, 15 samochodów pancernych, artyleria i oddziały piechoty. Wówczas przy próbie zniszczenia czołgu butelką z płynem zapalającym złapano, pobito i przywiązano do pancerza Tadeusza Jasińskiego (lat 15).

Po latach obrońcy Grodna wspominali o kilku innych polskich cywilach, którzy byli “żywymi tarczami”. Poraniony Tadeusz został odbity. Miał skonać w ramionach mamy 21 września 1939 roku. Miasto zostało zdobyte następnego dnia. Ponieważ obrońcy zniszczyli wiele sowieckiego sprzętu, w tym około 20 czołgów – na żołnierzach i ludności cywilnej dokonano w kolejnych dniach zbiorowych egzekucji. Spośród 300 ofiar (żołnierzy, uczniów i przypadkowych cywilów) większość zabito przez rozstrzelanie. Część mogła być stracona poprzez rozjechanie gąsienicami czołgów. Ich ofiara została upamiętniona 34 lata temu na Grobie Nieznanego Żołnierza. W wolnej Polsce przywrócono tam przedwojenne tablice. Wykuto także napis: GRODNO 20-22 IX 1939.

Choć wydaje się to oczywiste, warto podkreślić, że podpisywanie przez Moskwę traktatów, których nie ma zamiaru dotrzymywać – trwa do dzisiaj. Uzgadnianie tajnych protokołów, których realizacja zakłada stosowanie brutalnej siły – trwa do dzisiaj. Powoływanie się na fałszywe preteksty w rodzaju wyzwalania uciemiężonych – trwa do dzisiaj. Zabijanie cywilów, niszczenie szpitali i szkół, torturowanie jeńców – stanowią nadal narzędzie prowadzenia współczesnych konfliktów. Czy wojna na Ukrainie rozpoczęta aneksją Krymu zakończy się pokonaniem agresora? Nic na to nie wskazuje. Większe szanse są na podpisanie jakiegoś traktatu. Choć pokojowy z nazwy, będzie pewno doraźnym kompromisem, którego przestrzegania nie zagwarantuje de facto żadna ze stron.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *