My robotnicy, zgromadzeni na pierwszej pielgrzymce u stóp Jasnej Góry, dziękujemy Pani Jasnogórskiej za matczyną opiekę nad nami. (…) W mroczne grudniowe noce byłaś razem z nami, z nami szłaś do cel więziennych. Dzisiaj specjalnie dziękujemy ci Matko – my ludzie z hut, stoczni i kopalni. Zawierzyliśmy Tobie i Ty nas nigdy nie opuściłaś. Pani Jasnogórska, zbudowaliśmy krzyże w naszych fabrykach, otworzyliśmy drzwi dla naszego Odkupiciela. Jest z nami Twój Syn, Jezus Chrystus. U stóp Twoich na Jasnej Górze wołamy: „Matko Odkupiciela, bądź zawsze z nami nie opuszczaj nas”.
Przytoczona we fragmencie Modlitwa Dziękczynna Robotnika została odczytana podczas pierwszej pielgrzymki ludzi pracy na Jasną Górę 18 września 1983 roku. Ksiądz Jerzy Popiełuszko był pomysłodawcą tego wydarzenia, które od tamtego roku trwa do dzisiaj. Według wskazań patrona Solidarności –jest uroczysta msza święta, jest Droga Krzyżowa, publiczna Modlitwa Różańcowa i rozważania. Polski świat pracy co roku kłania się Królowej naszej Ojczyzny. Dziękuje za łaski, prosi o zdrowie, o pomyślność w kolejnych latach.
W porównaniu do drugiej pielgrzymki Jana Pawła II, która odbyła się latem tego samego roku jesienne spotkanie mogło wyglądać skromnie. Za organizację wydarzenia w Częstochowie odpowiadał Aleksander Przygodziński, działacz Solidarności wywodzący się z Huty im. Bolesława Bieruta. To on był pośrednikiem między księdzem Jerzym a przeorem paulinów, ojcem Rufinem Abramkiem. Nadal w Polsce podsłuchiwane były rozmowy telefoniczne, bezprawnie czytano listy prywatne i urzędowe, podsyłano prowokatorów. Z dokumentacji zdjęciowej i relacji w prasie podziemnej wynika, że byli tam obecni hutnicy warszawscy i częstochowscy, stoczniowcy i górnicy. Pojawili się robotnicy z Poznania, Gliwic, Świebodzina.
Niektóre duszpasterstwa otrzymały wiadomość, że wrześniowa pielgrzymka jest odwołana. Inna plotka mówiła, że ma się tylko odbyć spotkanie byłych internowanych. Dlatego z Olkusza przyjechał tylko Stanisław Gil, który opuścił obóz internowani w czerwcu 82 roku. Obecny był Lech Wałęsa. Prasa podziemna pisała o 50 000 wiernych. Nie przybył nikt z episkopatu Polski. Byli za to ksiądz Henryk Jankowski z parafii Świętej Brygidy w Gdańsku, ksiądz Kazimierz Jancarz z krakowskich Mistrzejowic i wielu innych duszpasterzy.
Druga pielgrzymka świata pracy odbyła się 30 września 1984 roku. Na okolicznościowych plakietkach umieszczono hasło Bóg i Ojczyzna. Ponownie zabrakło przedstawiciela episkopatu. Ksiądz arcybiskup Bronisław Dąbrowski napisał do generała paulinów, aby pielgrzymce nie nadawać oficjalnego charakteru. Zabroniono przemawiać księżom Henrykowi Jankowskiemu i Jerzemu Popiełuszce. Przybyli Lech Wałęsa, Anna Walentynowicz, Andrzej Gwiazda, Kazimierz Świtoń, Andrzej Słowik, Andrzej Rozpłochowski i wielu innych znanych działaczy zdelegalizowanej Solidarności. Błonia jasnogórskie wypełniły się tłumem wiernych i morzem transparentów. Tym razem obecna była cała Polska. Mimo kolejnych prowokacji Służby Bezpieczeństwa: problemów z wynajęciem autokarów, wagonów dla pielgrzymów, kontroli milicyjnych na drogach. Szef częstochowskiej SB pułkownik Stanisław Boczek doliczył się 35 000 uczestników, którzy: manifestowali swoje sympatie polityczne, rozwiesili transparenty o wrogich treściach, skandowali hasła dalekie od religijnych, kolportowali nielegalne wydawnictwa. Na murach klasztoru rozwieszono około 60 okolicznościowych transparentów.
Prawdopodobnie wówczas proboszcz bydgoskiej parafii pw. Świętych Męczenników otrzymał ostateczne potwierdzenie, że ksiądz Jerzy przybędzie do Bydgoszczy uczestniczyć we mszy za Ojczyznę. Jak wiemy podczas drogi powrotnej został porwany, torturowany i zamordowany.
Owoce po dwóch latach
Zupełnie inny wymiar otrzymała III Pielgrzymka Świata Pracy. Po raz pierwszy uroczystości trwały dwa dni. 14 i 15 września 1985 roku wraz z rzeszą wiernych przybyło wielu kapłanów. Episkopat reprezentował kardynał Henryk Gulbinowicz, przewodniczący komisji do spraw duszpasterstwa ludzi pracy, Towarzyszył mu biskup częstochowski Stanisław Nowak oraz głoszący homilię biskup Tadeusz Gocłowski. W niej wezwał do przeciwstawiania się złu, bo takie było hasło pielgrzymki: Zło dobrem zwyciężaj. Gdański hierarcha pytał: czy katolik powinien popierać państwo ateistyczne?
W imieniu pielgrzymów Lech Wałęsa i kardynał Gulbinowicz skierowali do papieża Jana Pawła II list. Ta tradycja trwa nadal. Polski świat pracy oddaje się za pośrednictwem papieża opiece Najświętszej Maryi Panny. Męczennika ks. Jerzego reprezentowali pośmiertnie jego rodzice Marianna i Władysław.