W czasie kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego – krótkiej, bo wybory odbędą się 9 czerwca bieżącego roku – otrzymałem szereg pytań. Odpowiadając na nie w różnych miastach i miejscowościach od Poznania przez Leszno, Rawicz, Gostyń, Miasteczko Krajeńskie, Piłę czy Trzciankę pomyślałem, że warto udzielić na nie także… odpowiedzi pisemnej. Po prostu pewne rzeczy warto wiedzieć i przekazać dalej. Zatem startujmy!
Dlaczego wybory do Parlamentu Europejskiego są ważne?
Bo 70-75% polskiej legislacji tak naprawdę rodzi się w Brukseli i Strasburgu, po czym jest przenoszone do prawa 27 krajów członkowskich, w tym naszej ojczyzny. Dlatego trzeba mieć na to wpływ i trzeba wysłać tam ludzi, którzy mają doświadczenie, znają języki obce i potrafią poruszać się w tym jednym z dwóch największych parlamentów świata.
Czy europarlament ma podobne kompetencje, co parlamenty narodowe?
Nie do końca, bo na przykład nie ma inicjatywy ustawodawczej.
Czy parlament w Brukseli i Strasburgu pełni rolę „dekoracji”, czy ma rzeczywiście realny wpływ na to, co dzieje się w Unii Europejskiej?
Kiedyś w praktyce nie miał żadnego znaczenia , mimo że od 1979 roku jest wybierany w wyborach bezpośrednich. Jednak od piętnastu lat, po ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego, który znacząco zwiększył kompetencje PE, obecnie żadna unijna regulacja nie może wejść w życie bez zgody europarlamentu.
Jakie są podstawowe różnice między Komisją Europejską a europarlamentem?
Choćby taka, że PE jest wybierany w wyborach i ma demokratyczny mandat – a Komisja Europejska nie jest wybierana, nie podlega demokratycznej weryfikacji poza przesłuchaniami kandydatów na komisarzy przez… właśnie Parlament Europejski.
Ilu posłów liczy Parlament Europejski i czy nie jest ich za dużo?
Obecnie 705, ale w tych wyborach wybierzemy 720. Zmniejszenie liczby posłów musiałoby polegać na odebraniu mandatów poszczególnym krajom, co oczywiście wzbudziłoby olbrzymie protesty. Liczba deputowanych została już raz zmniejszona: po Brexicie, czyli wyjściu Wielkiej Brytanii z UE liczba europosłów spadła 751 do 705. Oczywiście po rozszerzeniu Unii o kraje Bałkanów Zachodnich czy parę dawnych republik Związku Sowieckiego liczna europosłów jeszcze wzrośnie.
Czy i na ile zmieni się polityczny kształt Parlamentu Europejskiego?
Wszystkie sondaże wskazują, że będzie to najbardziej prawicowy europarlament od czasu jego powstania. To stwarza większe pole manewru dla europosłów Prawa i Sprawiedliwości.