27 kwietnia 2014 roku zostali kanonizowani dwaj papieże – pochodzący z Polski Jan Paweł II i rodowity Włoch Jan XXIII.
Po raz pierwszy w historii ogłoszono świętymi dwóch biskupów Rzymu, którzy w różnym czasie stali na czele Kościoła Katolickiego. Wówczas podczas uroczystości kanonizacji w 2014 r. papież Franciszek nazwał Jana Pawła II „papieżem rodziny”, odnosząc się do jednego z najważniejszych przesłań jego pontyfikatu, którym była obrona rodziny i świętości życia. Papież Polak poświęcił tym kwestiom dwa dokumenty – adhortację apostolską „O zadaniach rodziny chrześcijańskiej w świecie współczesnym” oraz „List do rodzin”. Dlatego w dekadę od kanonizacji św. Jana Pawła II celebrowano Mszą Świętą w Bazylice św. Piotra w Watykanie.
Na uroczystość przybyło około tysiąca wiernych, w tym wielu Polaków. Przewodniczył jej kard. Giovanni Battista Re, dziekan kolegium Kardynalskiego. W homilii kardynał Angelo Comastri, emerytowany archiprezbiter bazyliki podkreślił, że Jan Paweł II wielokrotnie apelował o obronę pokoju, rodziny i życia ludzkiego. „Odważny, zdecydowany, konsekwentny człowiek pokoju, obrońca rodziny, godności każdego ludzkiego życia, prawdziwy i szczery przyjaciel młodych, do tego wielka pobożność Maryjna”. Następnie kard. Angelo Comastri przypomniał o bardzo szczególnej relacji łączącej świętego papieża z młodymi ludźmi, dla których Karol Wojtyła ustanowił Światowe Dni Młodzieży. „Polski papież szukał młodych ludzi i młodzi ludzie widzieli w nim prawdziwego i szczerego przyjaciela” – mówił kaznodzieja. „Przyjaciela, który nie idzie na kompromis, by zdobyć audytorium; przyjaciela, który nie rozwadnia ewangelicznego przesłania, by stać się popularnym i który nie używa demagogii, aby zdobyć poklask młodzieży”.
Dodał, że „młodzież bardzo kochała Jana Pawła II i szukała go tak, jak szuka się ojca, który, kiedy trzeba, potrafi także upomnieć, ponieważ wie, jak kochać prawdziwie i lojalnie”. Kardynał Comastri prócz tego dodał, że „Jan Paweł II przywrócił Maryi miejsce w kościele obok Jezusa! To właśnie wychodząc od Jezusa odczuwamy obecność Matki Bożej i Jej nieodzowną misję, która nie polega na zastępowaniu Syna, ale na prowadzeniu do Niego”.
Właśnie dlatego, dowodem tożsamości Karola Wojtyły, był herb biskupi i papieski: na niebieskim tle wyróżniające się duże „M”, które zostało skomentowane jako wołanie syna do Matki: „Totus tuus” co znaczy „Cały Twój”.
W uroczystej liturgii w Bazylice św. Piotra uczestniczyło wielu wiernych oraz liczni koncelebransi, w tym kard. Stanisław Dziwisz, wieloletni osobisty sekretarz Papieża Polaka i emerytowany arcybiskup krakowski, który na zakończenie Mszy świętej zabrał głos, dziękując wszystkim za udział w uroczystości. Szczególne słowa podziękowania kard. Dziwisz skierował pod adresem Papieży Benedykta XVI i Franciszka, którzy utorowali drogę papieża Polaka do jego beatyfikacji i wyniesienia Jana Pawła II do chwały ołtarzy. „Dziękujemy Bogu za owoce wiary, nadziei i miłości, jakie przynosiła i nadal przynosi Kościołowi świętość Jana Pawła II. Niech jego świadectwo nam pomaga zawsze otwierać drzwi dzisiejszego świata Chrystusowi” – powiedział kard. Dziwisz. Zaś po zakończeniu Mszy św. poprowadził modlitwę z wiernymi przy grobie św. Jana Pawła II. Przypomniano inne słowa Ojca Świętego o rodzinie: „Im bardziej rodzina jest święta i zjednoczona, tym bardziej zjednoczone jest społeczeństwo, a upadek społeczeństwa zaczyna się od upadku rodziny”. Jan Paweł II, uważany jest za współczesnego apostoła Bożego Miłosierdzia. To on ustanowił specjalne święto, które jest obchodzone w II Niedzielę Wielkanocną, a także opublikował encyklikę „Dives in Misericordia”. Wielokrotnie podkreślał, że Boże Miłosierdzie jest jedynym źródłem nadziei dla człowieka i stanowi odpowiedź na egoizm i obojętność współczesnego świata.
Warto przypomnieć, że Jan Paweł II był jednym z najbardziej wpływowych przywódców XX wieku. Wywarł szczególny wpływ na losy Kościoła Katolickiego i całego świata, między innymi przyczynił się do upadku komunizmu. Jego życie było nieustannym posłuszeństwem Ewangelii Jezusa. Jan Paweł II ciągle żyje w naszych sercach i pamięci. Ciągle czujemy jego obecność.