Po lekturze Stanowiska Zespołu Ekspertów KEP ds. bioetycznych odnośnie do stosowania tzw. antykoncepcji doraźnej, nasuwa się tylko jedna myśl – ten dokument w całości powinien przeczytać każdy, a w szczególności młody Polak. Stanowisko to ma walor nie tylko etyczny, ale również naukowy.
Autorzy w sposób niezwykle kompetentny przedstawili skutki działania tak zwanej „tabletki po”, która jak wykazali nie jest lekarstwem, ale preparatem, który powoduje przerwanie życia istoty ludzkiej. A więc jest środkiem poronnym, a nie antykoncepcyjnym. Zespół swoje stanowisko oparł o bardzo solidnie udokumentowane naukowe badania nad poczęciem człowieka jak również nad procesami, które hamują, uniemożliwiają bądź przerywają to poczęte życie ludzkie.
Streszczenie wspomnianego Stanowiska jest trudne ze względu na to, że każde zdanie w tym dokumencie jest ważne. Należy podkreślić, że wspomniany dokument w sposób precyzyjny wyjaśnia cztery kwestie:
Życie ludzkie rozpoczyna się od momentu poczęcia i nie jest to kwestia wiary, ale naukowo potwierdzony fakt. W procesie rozwoju życia ludzkiego, od poczęcia, nie można wskazać momentu, od kiedy rozwijający się organizm jest człowiekiem. Oznacza to, że poczęcie, czyli połączenie żeńskiej komórki rozrodczej (komórki jajowej) z męską komórką rozrodczą (plemnikiem), rozpoczyna życie ludzkie czyli życie człowieka. Powstaje wówczas zygota, co jest tożsame z poczęciem dziecka.
Od momentu poczęcia, nowa istota ludzka jest odrębnym organizmem, nie jest częścią ciała kobiety i należy jej się taka sama ochrona jak ochrona kobiety. Nowy człowiek ma prawo do życia, tak samo jak kobieta, w której to życie się poczyna. Warto zauważyć, że ta konstatacja nie zależy od tego, czy ktoś wierzy w to, czy człowiek ma duszę, czy jej nie ma.
„Tabletka po” zasadniczo uniemożliwia, po zapłodnieniu, czyli po poczęciu człowieka, zagnieżdżenie się embrionu w błonie śluzowej macicy i w efekcie prowadzi do jego zniszczenia. W Stanach Zjednoczonych tego rodzaju preparat jest opatrzony informacją, jakie są jego faktyczne skutki. W Polsce promotorzy „tabletki po” twierdzą, że jest to środek antykoncepcyjny. Przytoczone w Stanowisku badania, nie tylko z Polski, bardzo solidnie udokumentowane, pokazały, że jest to środek przerywający poczęte życie ludzkie.
Kolejnym aspektem stosowania preparatu „tabletka po” jest jego wpływ na zdrowie fizyczne i psychiczne stosujących go kobiet. Wykazano, że ma on drastyczne, negatywne skutki, co więcej wskazano, że jest on rozpowszechniany, mimo że nie przeprowadzono badań dotyczących innych długoterminowych skutków stosowania tego preparatu, zarówno jego wpływu na zdrowie fizyczne jak i zdrowie psychiczne, szczególnie młodocianych dziewcząt.
Autorzy stanowiska wskazują dodatkowo na problem etyczny związany ze stosowaniem „tabletki po”, a mianowicie na upadek szacunku dla życia ludzkiego. Warto zacytować fragment Stanowiska: Co więcej, przyzwolenie na stosowanie tych tabletek przez ludzi młodych w okresie wzrastania nie sprzyja ich przygotowaniu do kierowania swoją seksualnością w sposób dojrzały i bezpieczny, ale raczej uczy rezygnacji z panowania nad sobą, nad własnym ciałem i popędem seksualnym, co w dalszej perspektywie utrudnia przygotowanie do odpowiedzialnego przeżywania małżeństwa i może przyczynić się do jego rozpadu.
Reasumując, lektura Stanowiska upewniła mnie, czym jest – bez owijania w bawełnę – stosowanie „tabletki po”. Jest to zwykłe morderstwo istoty ludzkiej i to niezależnie od tego, czy ktoś jest chrześcijaninem, czy osobą niewierzącą – po prostu mamy do czynienia z zabiciem człowieka.