Tylko prawda jest ciekawa

Oczami czytelnika

Z tego motta Józefa Mackiewicza, bezkompromisowego antykomunisty i wielkiego polskiego pisarza, zaczerpnął tytuł periodyk, ukazujący się już niemal rok, od stycznia 2023 roku, jako dwutygodnik, który można nazwać dwutygodnikiem opinii. Spytacie się Drodzy Czytelnicy, czyich opinii? Opinii – w najlepszym tego słowa znaczeniu – unikalnego środowiska społeczno-politycznego, które na swojej drodze przeszło od opozycji antykomunistycznej sprzed Sierpnia 1980, poprzez doświadczenia pierwszej Solidarności lat 1980-81, ponury okres lat stanu wojennego i następnych, stracone złudzenia Polski „po okrągłostołowej”, aż do meandrów polskich losów w XXI wieku. To najkrótsza historia środowiska skupionego wokół Kornela Morawieckiego i powstałej w 1982 roku antykomunistycznej, wówczas podziemnej, „Solidarności Walczącej”.

Tutaj pozwolę sobie na własne reminiscencje. Pierwszy raz mogłem się zapoznać z wydawanym w konspiracji od 1979 roku „Biuletynem Dolnośląskim” – którego wydawcą i redaktorem naczelnym był Kornel Morawiecki – wiosną 1980 roku jako 16-letni licealista. Jak na bezdebit sprzed Sierpnia 1980 było to czasopismo o dużej objętości, liczące od kilkunastu do kilkudziesięciu stron, oprócz nieocenzurowanych wiadomości zawierające komentarze i analizy szarej PRL rzeczywistości, a także prawdziwą historię Polski XIX i XX wieku. Później nastąpiły strajki, dzięki którym narodziła się NSZZ „Solidarność” pracownicza i rolnicza oraz NZS. Miał wtedy miejsce wysyp prasy i książek bezdebitowych od biuletynów związkowych poprzez pisma sygnowane przez różne organizacje opozycyjne aż po książki historyczne polskich autorów, zarówno krajowych jak i emigracyjnych. Ukoronowaniem tego był dostępny już oficjalnie m.in. w kioskach z prasą „Tygodnik Solidarność”.

Karnawał Solidarności trwał 16 miesięcy. Zakończył go wprowadzony przez juntę Jaruzelskiego 13.12.1981 stan wojenny. Już pierwszego dnia pojawiło się podziemne wydanie biuletynu związkowego dolnośląskiej „Solidarności” – „Z dnia dzień”. Ukazywało się najpierw codziennie, a później co dwa dni, przynosząc informacje o komunistycznych represjach oraz niosąc otuchę, że opór wobec stanu wojennego trwa. Zostałem jego kolporterem. Dopiero później dowiedziałem się, że to Kornel Morawiecki wraz m.in. z Romualdem Lazarowiczem zapewnił zaplecze techniczne i redakcyjne do wydawania biuletynu. W czerwcu 1982 roku zaczęło się ukazywać nowe podziemne pismo „Solidarność Walcząca” i powstała organizacja o tej samej nazwie. Jako cel postawiła sobie niepodległość Polski. Na jej czele stanął Kornel Morawiecki. Też zostałem kolporterem tego pisma i czasami okazjonalnym drukarzem. Minęło długich siedem lat. Po dwóch falach strajków w 1988 komuniści z częścią opozycji zasiedli do obrad Okrągłego Stołu. W jego efekcie odbyły się kontraktowe wybory 1989 roku i powstał rząd Tadeusza Mazowieckiego z udziałem komunistów i ich satelitów z ZSL i SD.

Zarówno Solidarność Walcząca jak i środowisko z nią związane było przeciwne kompromisowi z komunistami pozostając wierne sobie do końca. Zaczęły się lata 90. Pismo „Solidarność Walcząca” przeniosło się z Wrocławia do Poznania i ukazywało się do 1994 roku. W 1991 we Wrocławiu pojawiło się czasopismo „Dni”, związane z kręgiem współpracowników Kornela Morawieckiego. W niesprzyjających politycznie czasach, jakimi były lata 90. i pierwsza dekada XXI wieku, głos środowiska „Solidarności Walczącej” zamilkł na blisko 20 lat. W 2011 roku Kornel Morawiecki kandydował do Senatu i wtedy zaistniał ostatni jego projekt medialny. Początkowo związany z kampanią senacką, później zafunkcjonował na stałe jako kioskowy dwutygodnik „Gazeta Obywatelska” z podtytułem „Prawda jest ciekawa”. Periodyk był głosem środowiska związanego z „Solidarnością Walczącą”, a jego redaktorem naczelnym został Kornel Morawiecki.

Tak narodził się dwutygodnik dostępny na terenie całego naszego kraju, poruszający tematykę społeczno-polityczną, kładący szczególny nacisk na promocję idei solidaryzmu społecznego i uczciwości w przestrzeni publicznej. Dwutygodnik inspirował swoich czytelników, tak aby skupiać i promować działalność obywatelską ludzi, którzy nie odnajdują dla siebie przestrzeni w głównym nurcie, zarówno medialnym, jak i politycznym. Był to periodyk, który nie tylko krytykował i wytykał błędy ówczesnej władzy (PO-PSL), instytucji państwowych i osób zaangażowanych w życie publiczne Polski, ale również przedstawiał własne propozycje usprawnienia funkcjonowania państwa i życia obywateli. W 2019 roku po śmierci redaktora naczelnego Kornela Morawieckiego zastąpił go Albert Łyjak, który pełnił tę funkcję do swojej poważnej choroby we wrześniu 2022 roku. Kilka kolejnych numerów „Gazety Obywatelskiej” w wersji papierowej redagowała wraz zespołem Agnieszka Marczak. Ostatni numer ukazał się 16 grudnia 2022 roku.

Z niecierpliwością czekałem, czy ten projekt medialny będzie kontynuowany i w jakiej formie. Dość szybko, bo 9 stycznia 2023 roku, doczekałem się odpowiedzi. Już niestety nie kupowałem go w kiosku lub na poczcie, by później w domu lub w biurze zatopić się w lekturze, przewracając jego szeleszczące kartki. Dotarł do mnie na moją skrzynkę e-mailową w postaci elektronicznej (PDF). Zacząłem go przeglądać. Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy to to, że pierwotny podtytuł stał się tytułem „Prawda Jest Ciekawa”. Jednak na kontynuację poprzedniego projektu wskazywała winieta, utrzymana numeracja i dopisek nie budzący już żadnych wątpliwości: gazeta założona w 2011 roku przez Kornela Morawieckiego, przywódcę „Solidarności Walczącej”. Zabrałem się do lektury tego nowego choć starego periodyku oraz kolejnych jego wydań, w sumie dwadzieścia sześć edycji. I tak niepostrzeżenie minął rok od wydania pierwszego numeru „PJC”.

Dwutygodnik utrzymał założenia, z którymi startował periodyk w 2011 roku pod redakcją Kornela Morawieckiego, o których pisałem powyżej. Był to ciężki rok połączony z brutalną kampanią wyborczą do Parlamentu i w efekcie zmianą rządu. Dwutygodnik mimo swojej formuły czasowej starał się komentować dynamicznie zmieniającą się sytuację społeczno-polityczną w Polsce m.in. poprzez wywiady i analizy. Nie zapomniano również w publicystyce o sprawach ważnych dziejących się w polityce zagranicznej jak agresja rosyjska na Ukrainę i wojna tocząca się już drugi rok za naszą wschodnią granicę, coraz bardziej apodyktyczna polityka Unii Europejskiej wobec niektórych państw członkowskich oraz sytuacja społeczno-polityczną w USA. Duża dawka historii Polski i Europy działała edukacyjnie i formacyjnie. Poruszano również całe spektrum tematów gospodarczych, którymi żyli Polacy w mijającym roku, dając odpowiedź na wiele pytań z tej dziedziny. Znalazło się również miejsce na konserwatywny pogląd dotyczący m.in. spraw ekologii, kultury i edukacji. Kultura zresztą na łamach pisma pojawia się często poprzez recenzje oraz promocję wartościowych młodych twórców, co zdarza się obecnie w pismach o charakterze społeczno-politycznym niezmiernie rzadko. Relacje z podróży dalekich i bliskich również urozmaicają lekturę dwutygodnika. I crème de la crème dla osób z dawnej opozycji antykomunistycznej: wywiady z jej działaczami oraz relacje ze spotkań i obchodów rocznicowych związanych z ubiegłowieczną walką Polaków o niepodległość. Czego wypada życzyć dwutygodnikowi, który w tej formule ukazuje się od roku? Utrzymania formy oraz rozwoju w dwóch kierunkach; z jednej strony powrotu do wersji papierowej ku uciesze starszych Czytelników, a z drugiej rozwoju portalu, który z kolei przyciągnąłby młodszych Czytelników. Zdaję sobie sprawy, że jest to związane z nakładami finansowymi, ale mam nadzieję, że kiedyś to się uda, czego życzę gorąco obecnej redaktor naczelnej Marcie Morawieckiej, jak i całemu zespołowi redakcyjnemu.

I na koniec refleksja. Marszałek Senior Kornel Morawiecki inaugurując posiedzenie Sejmu RP 12 listopada 2015 powiedział: Niesiemy Ciebie Polsko, jak żagiew, jak płomienie, gdzie cię doniesiemy? Trzeba liczyć, że w czasach, gdy w Polsce pluralizm mediów jest zagrożony przez obecnych włodarzy, ten dwutygodnik będzie jedną z żagwi powrotu swobody w tym względzie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *