Stare chińskie przysłowie mówi „obyś żył w ciekawych czasach”. Ale im dłużej się nad nim zastanawiam, tym większą mam pewność, że to stwierdzenie ma siłę przekleństwa.
Od kilku miesięcy, pełniąc mandat posła, mam okazję obserwować z bliska to, co inni oglądają w telewizji, albo o czym czytają w gazetach. I jestem tym – otwarcie powiem – porażona. Trudno bowiem powstrzymać Koalicję 13 Grudnia, która z takim uporem dąży do likwidacji Polski jako podmiotu prawnego i suwerennego na arenie międzynarodowej. Powiedzmy sobie szczerze: Donald Tusk poddał Polskę bez jednego strzału. Ledwo dorwał się do władzy, a natychmiast zaczął realizować haniebne pomysły hamujące nasz rozwój gospodarczy, kulturalny, społeczny. Znacząco osłabił naszą pozycję na arenie międzynarodowej.
Ulica zagranica
Jako członek Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych z zażenowaniem obserwuję kolejnych przedstawianych nam kandydatów na dyplomatów. Od kilku miesięcy bowiem wysyłamy jako państwo w świat nie ambasadorów ale kierowników placówek, których kompetencje oraz autorytet w dyplomacji są znacznie słabsze. Wszystko dlatego, że obecny Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski gwałcąc dotychczasowy obyczaj i sprzeciwiając się ładowi konstytucyjnemu nie konsultuje kandydatów z Kancelarią Prezydenta – choć powinien.
My natomiast w Klubie Parlamentarnym Prawo i Sprawiedliwość, stając na straży prawa, nie możemy zaopiniować pozytywnie nawet takich osób, których kandydatury nie budzą większych wątpliwości. Niestety otwarte łamanie procedury wyklucza naszą zgodę na zaistniałą sytuację. W efekcie nawet kandydaci wartościowi, których chcielibyśmy poprzeć ze względów merytorycznych, nie otrzymują poparcia większości członków komisji, choć mogliby.
Pod lupą
Drugim, bardzo poważnym powodem naszego sprzeciwu jest delegowanie jako przedstawicieli Państwa Polskiego absolwentów moskiewskich szkół, często powiązanych z rosyjską agenturą. Niestety przez raptem kilka miesięcy Donald Tusk i jego towarzysze zniweczyli to, co z taką determinacją wykonał dla polskiej dyplomacji były Minister Spraw Zagranicznych w rządzę PiS prof. Zbigniew Rau, oczyszczając ją z wpływów wschodniej agentury. Koalicja 13 Grudnia nie tylko przywraca tym ludziom wysokie stanowiska, ale też na siłę wysyła ich w świat. Tak jakbyśmy nie mieli własnych dyplomatów wykształconych tu nad Wisłą, przez państwo polskie.
Zabawa w podchody
Kompletnym rozczarowaniem okazał się przewodniczący komisji, Paweł Kowal – kiedyś zagorzały członek PiS, dziś zaciekle zwalczający wszelkie propozycje i posunięcia tego ugrupowania. Prowadzone przez niego obrady tego gremium przypominają domowe przedszkole a on sam zachowuje się jak apodyktyczna, rozdrażniona wychowawczyni. Protekcjonalny ton, absurdalne uwagi pod adresem posłów, manipulowanie stenogramami i wynikami głosowań są na porządku dziennym. Paweł Kowal w mojej ocenie sprawia wrażenie kogoś, kto za wszelką cenę chce się dobrze wywiązać ze swojej roli, choć jest doskonale świadom, że postępuje źle. W związku z tym należy ubolewać, że to właśnie on ma odpowiadać z ramienia polskiego rządu za odbudowę Ukrainy. Strach się bać .
Wracając zaś do ciekawych czasów – nie myślałam, że kiedykolwiek będę w tak trudnym położeniu. Z jednej strony patrzę na to wszystko z bliska, z drugiej zaś nie mogę wiele zrobić w starciu ze zorganizowaną grupą zdrajców i sprzedawczyków własnej ojczyzny.
Dlatego w dzisiejszych czasach stwierdzenie „mniej wiesz, lepiej śpisz” bardziej do mnie przemawia. Zastanawiam się, czy jednak nie wolałabym tego wszystkiego nie widzieć!