Dolina bieli i błękitu

W Tatry przyjechaliśmy w piątek. Mieliśmy plan ewentualnego wjazdu kolejką na Kasprowy Wierch. Nic z tego nie wyszło, bo góry tonęły w chmurach, a kamerka na Kasprowym pokazywała jednolicie szary obraz. Przeszliśmy się tylko rekreacyjnie Doliną Kościeliską do schroniska na Ornaku. Wróciliśmy niosąc na sobie lodowe zbroje, bo padał marznący deszczyk. Następnego dnia pogoda się… Czytaj dalej Dolina bieli i błękitu

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: nr 56