aby konstytucja broniła obywatela przed władzą stawiającą się ponad prawem.
Zaprzysiężenie Rady Ministrów Donalda Tuska nastąpiło 13 grudnia 2023 roku. Od tego momentu jesteśmy pod rządami władzy, która każdego dnia świadomie działa przeciw suwerenności państwa polskiego, przeciw Polakom i Polsce. Aby zastraszyć i zneutralizować polskich patriotów, stosuje się mechanizm przypisywania działań agenturalnych. Ten przypadek dotyczy mnie osobiście, Roberta Majka z Przemyśla, działacza Solidarności Walczącej czyli niekoncesjonowanego opozycjonisty z PRL, któremu przypisuje się zbrodnię szpiegostwa art.130 kk, czyli działania jako agenta wpływu w Polsce na rzecz służb specjalnych białoruskich i rosyjskich w latach 2004-2024.
21 stycznia 2025 roku za pośrednictwem Prokuratury Rejonowej w Przemyślu złożyłem do Prokuratury Generalnej i Ministra Sprawiedliwości Adama Bodnara zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstw przez premiera RP Donalda Tuska i Szefa Służb Kontrwywiadu Wojskowego dr hab. Jarosława Stróżyka – przewodniczącego rządowej komisji do badania rosyjskich i białoruskich wpływów w Polsce. Pełny tekst wspomnianego zawiadomienia opublikowany został w nr 54 (340) dwutygodnika „Prawda jest ciekawa” z 24 stycznia br.
Prokuratura Rejonowa w Przemyślu działająca w imieniu i w porozumieniu z Adamem Bodnarem, Prokuratorem Generalnym i Ministrem Sprawiedliwości, postanowieniem z dnia 29 maja 2025 odmówiła wszczęcia śledztwa, na które jako pokrzywdzony zgodnie z przysługującym mi prawem złożyłem w dniu 13 czerwca 2025 zażalenie (trzynaście stron merytorycznie uzasadnionych). Zażalenie na postanowienie Prokuratury Rejonowej w Przemyślu zostało w dniu 23 czerwca 2025 przekazane przez Prokuraturę do Sądu Rejonowego II Wydział Karny w celu rozpatrzenia. Jak podkreśliłem w treści zażalenia naiwnie jako pokrzywdzony jeszcze wierzę, że znajdzie się w Polsce niezależny sędzia i niezawisły sąd Rzeczypospolitej Polskiej, który obiektywnie oceni sprawę zarzutu zbrodni szpiegostwa art.130kk wobec mnie – przedstawiciela organów konstytucyjnych sędziego Trybunału Stanu w latach 2015-2018 oraz posła RP w latach 2018-2019.
Jak napisałem w zażaleniu konstytucyjna gwarancja równości wobec prawa art.32 stanowi, że „Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny”, a w art.2 prawo o prokuraturze stwierdzono, że „Prokuratura wykonuje zadania w zakresie ścigania przestępstw oraz stoi na straży praworządności.
Aby się osobiście przekonać, czy w Polsce gwarancje konstytucyjne równość wobec prawa art.32, a także art.2 prawo o prokuraturze, są realnie przestrzegane – czy jest to tylko suchy zapis nadający się wyłącznie do dyskusji akademickich podczas wykładów, niemający żadnego znaczenia w rzeczywistości – potrzebuję postanowienia sądu, aby mieć dowód materialny.
Co ciekawe, z treści postanowienia Prokuratury Rejonowej w Przemyślu wynika, że prokuratura rozpatrując zawiadomienie o przestępstwach władzy wykonawczej, udaje, i nie bierze w ogóle pod uwagę, że zarzut szpiegostwa art.130 kk w latach 2004-2024 przez Szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego i przewodniczącego rządowej komisji został przypisany wobec członka organów konstytucyjnych – sędziego Trybunału Stanu i posła RP – lecz wobec osoby fizycznej Robert Majka, i mam prawo do skargi cywilnej. W mojej ocenie takie działanie prokuratury jest niesprawiedliwe i stronnicze. Jako pokrzywdzony podniosłem w zażaleniu na postanowienie Prokuratury Rejonowej w Przemyślu, że prokurator z pełną świadomością stanęła po stronie władzy wykonawczej: premiera Donalda Tuska oraz Szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego dr hab. Jarosława Stróżyka, co stoi w sprzeczności z art.2 prawo o prokuraturze, a także z art.32 konstytucji – i jest rażącym naruszeniem prawa konstytucyjnego i prawa o prokuraturze.
Dlaczego tak się dzieje? To chcę ustalić empirycznie z postanowienia sądu, który będzie rozpatrywał moje zażalenie. Z osobistej praktyki wiem, że od początku procesu transformacji ustrojowej w Polsce (później sam tego doświadczyłem na studiach) uczy się studentów wyłącznie teorii prawa, która jest utopią. W Polsce dla studentów prawa, politologii, stosunków międzynarodowych, prawa konstytucyjnego, ekonomii czy historii wykłada się o zasadzie równości wobec prawa art.32, który w praktyce nie ma zastosowania. Jest fikcja prawną, teorią na potrzeby wykładów akademickich, nie mająca odzwierciedlenia w rzeczywistości.
O tym jest zmowa milczenia w Polsce. Nie uczy się studentów prawa, politologii, stosunków międzynarodowych, ekonomii, czy historii stosowania prawa. Mam na myśli konsekwencje przestrzegania prawa w praktyce przez instytucje, które – z mocy prawa zawartego w ustawie zasadniczej i ustawie prawo o prokuraturze, czy sądach w Polsce – mają obowiązek stać na straży przestrzegania prawa. Generalnie nie uczy się o ewentualnych konsekwencjach, jakie spotkają prokuratora, sędziego, który w praktyce stanie po stronie prawa przeciw władzy (niezależnie kto władzę sprawuje). Zarówno prokurator jak i sędzia przestrzegając prawa w Polsce musiałby się narazi swojemu przełożonemu i przeciwstawić się łamaniu prawa. Na taki luksus praworządności, gdzie prawo jest ważniejsze od sprawowanej władzy wykonawczej – niezależnie od opcji politycznej, która rządzi w danym okresie w moim przekonaniu żaden prokurator – żaden sędzia sobie nie pozwoli. Tylko wyjątkowo odważni, nieliczni mogą stanąć po stronie prawa przeciw władzy.
W mojej ocenie odmawiając wszczęcia śledztwa Prokuratura Rejonowa w Przemyślu działająca w imieniu Prokuratury Generalnej i Ministra Sprawiedliwości, dba aby nie doszło do ujawnienia faktów. A one są czytelne. Prokuratura Generalna i Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar nie dysponują żadnymi dowodami materialnymi potwierdzającymi, że Robert Majka zarówno wcześniej, a także jako członek Trybunału Stanu w latach 2015-2018, następnie jako poseł RP w latach 2018-2019 oraz kiedykolwiek – dopuścił się zbrodni szpiegostwa (art.130kk) za sprawą współpracy z WSW i SB (PRL) oraz z rosyjskimi i białoruskimi służbami specjalnymi, działając przeciwko interesom Rzeczypospolitej Polskiej. Po prostu Robert Majka nigdy nie był oraz nie jest agentem wpływu rosyjskich i białoruskich służb specjalnych. Mamy do czynienia z pomówieniem.
Konkludując: aby Polska była silnym cywilizowanym państwem, ważna jest postawa każdego z nas – a szczególnie jak reagujemy na bezprawie władzy, która stawia się ponad prawem.
26 czerwca 2025
Autor jest zasłużonym działaczem opozycyjnym w czasach PRL, zaprzysiężonym członkiem Solidarności Walczącej z Przemyśla.
